Ostra kłótnia narodowców. Bąkiewcz do Bosaka: Nigdy nie był moim kolegą, mam swój honor

Ostra kłótnia narodowców. Bąkiewcz do Bosaka: Nigdy nie był moim kolegą, mam swój honor

Krzysztof Bosak i Robert Bąkiewicz podczas marszu ONR w Warszawie w 2018 roku
Krzysztof Bosak i Robert Bąkiewicz podczas marszu ONR w Warszawie w 2018 roku Źródło: PAP / Radek Pietruszka
W środowisku skrajnych narodowców ujawniły się kolejne podziały. Pod adresem Roberta Bąkiewicza padły mocne zarzuty ze strony Krzysztofa Bosaka.

Na antenie Radia Zet ostro zrecenzował działania szefa stowarzyszenia Marsz Niepodległości. Prowadzący audycję Andrzej Stankiewicz stwierdził, że za dotację z Funduszu Patriotycznego Robert Bąkiewicz kupił dworek pod Otwockiem. – On już kupił kilka różnych nieruchomości za rządowe pieniądze w różnych częściach kraju – stwierdził poseł Konfederacji.

Bosak o zdradzie, Bąkiewicz o honorze

Przy okazji zapewnił, że „jego partia o wszystkich podobnych doniesieniach dowiaduje się z mediów”. Polityk stwierdził, że „PiS kupił Roberta Bąkiewicza”. – Traktujemy ich jak zdrajców. To są po prostu zdrajcy, którzy się sprzedali za pieniądze – podkreślił.

Na ripostę Roberta Bąkiewicza nie trzeba było długo czekać. „Proszę państwa, informacyjnie: Krzysztof Bosak nigdy nie był moim kolegą. Ja swój honor mam” – stwierdził we wpisie w mediach społecznościowych szef stowarzyszenia Marsz Niepodległości.

Bąkiewicz kontra Bosak i Winnicki

Problemy w środowisku narodowców były szczególnie widoczne przy okazji Marszu Niepodległości. Narodowcy pokłócili się ze sobą już na etapie organizacji demonstracji – Robert Bąkiewicz i jego stowarzyszenie chcieli, aby manifestacja przeszła pod hasłem „Silny Naród, Wielka Polska”. Na plakacie promującym marsz pojawił się polski żołnierz na koniu, w mundurze z lat 20., szablą uderza czerwonoarmistę z wyszytą na czapce literą „Z”, symbolem inwazji Rosji na Ukrainę. Z kolei posłowie Konfederacji Krzysztof Bosak i  ogłosili, że hasło tegorocznego marszu to Polska Państwem Narodowym.

– Od kilku lat obserwujemy próbę wykupienia Marszu Niepodległości za pomocą grantów i pieniędzy rządowych, wpływania i kupowania sobie ludzi w Stowarzyszeniu czy nawet prezesa – komentował Robert Winnicki wbijając szpilę Robertowi Bąkiewiczowi.

Oliwy do ognia dolało także pojawienie się polityków Konfederacji w reportażu stacji TVN24 poświęconym finansom Roberta Bąkiewicza. Ostatecznie 11 listopada ulicami Warszawy przeszły niejako dwie manifestacje – w mediach społecznościowych podkreślano, że Ruch Narodowy i Młodzież Wszechpolska mają swoje własne hasło, które nie ma z Robertem Bąkiewiczem nic wspólnego.

Czytaj też:
Dwugłos w Konfederacji. Korwin-Mikke „odpalił protokół 1 proc.”, Winnicki zareagował
Czytaj też:
Rewolucja w Konfederacji. Artur Dziambor usunięty z partii