W poniedziałek zastępca sekretarza generalnego NATO Mircea Geoana wziął udział w Berlinie w dyskusji panelowej poprzedzającej Monachijską Konferencję Bezpieczeństwa. Rozmowa koncentrowała, jak przekazał Sojusz w komunikacie, „na brutalnej i niesprowokowanej inwazji Rosji na Ukrainę oraz implikacjach autorytarnych reżimów próbujących obalić i przekształcić elementy porządku międzynarodowego”.
Atak z Naddniestrza? „Dzisiaj Rosja nie ma sił”
Zastępca sekretarza generalnego NATO podkreślał odwagę narodu ukraińskiego, który „walczy o swoje życie, o swoją wolność, o swoją ziemię”. Według niego wojna w Ukrainie ma wpływ na to, jak będzie kształtował się świat po zakończeniu działań zbrojnych. – Oczywiście chodzi o porządek w Europie, ale także o porządek w sprawach światowych, na całym świecie – zaznaczył.
W czasie panelu wiceszef Sojuszu Północnoatlantyckiego ocenił, że Rosja nie ma obecnie wystarczających zasobów, aby przeprowadzić atak na Ukrainę z Naddniestrza. – Dzisiaj Rosja nie ma sił, aby dostać się do Naddniestrza i okrążyć Ukrainę od tyłu, co wciąż jest w planie, następnie zająć Odessę, a potem mieć korytarz lądowy do Zachodniego Naddniestrza. Nie widzimy, aby Rosja miała wystarczające siły, aby to zrobić – powiedział Geoana, cytowany przez „Euromaidan Press”.
Mołdawia kolejnym celem Kremla?
Tym samym zastępca Jensa Stoltenberga potwierdził, że Moskwa próbuje podważyć system demokratyczny w Mołdawii. W poniedziałek prezydent tego kraju Maia Sandu ujawniła, powołując się na dane wywiadowcze, że Rosja planuje pucz w Kiszyniowie. Geoana wskazał, że Rosjanie „próbują zniechęcić Mołdawię do prozachodniego kursu”. – Próbują podważyć wspaniałe przywództwo Mai Sandu – dodał.
– Rosja ma wystarczająco dużo problemów w Ukrainie, a my musimy pomóc Ukrainie stworzyć jak najwięcej problemów dla Rosji. Musimy być bardzo ostrożni i unikać ryzyka eskalacji – powiedział wiceszef NATO.
Czytaj też:
Polityczne trzęsienie ziemi w Mołdawii. Premier podała się do dymisjiCzytaj też:
Ławrow straszy kolejny kraj w Europie. Rosja wykorzysta separatystyczny region?