„Idziemy do wyborów, żeby wywrócić stolik”. Konwencja Konfederacji pod hasłem „Nowe otwarcie”

„Idziemy do wyborów, żeby wywrócić stolik”. Konwencja Konfederacji pod hasłem „Nowe otwarcie”

Krzysztof Bosak na konwencji Konfederacji
Krzysztof Bosak na konwencji Konfederacji Źródło: X / @urbaniak_michal
W sobotę 18 lutego odbyła się konwencja programowa Konfederacji. Podczas tego wydarzenia liderzy ugrupowania zwracali uwagę m.in. na ciszę medialną wokół ich inicjatyw.

Konfederacja po wyrzuceniu Artura Dziambora i odejściach Dobromira Sośnierza oraz Jakuba Kuleszy potrzebowała manifestacji jedności. Okazją do takiego pokazu miała stać się sobotnia konwencja, na której spotkali się liderzy środowisk, tworzących tę koalicję. Co mieli do powiedzenia przedstawiciele Ruchu Narodowego, Konfederacja Korony Polskiej Grzegorza Brauna oraz Nowa Nadzieja (dawniej partia KORWiN)?

Konwencja Konfederacji. Berkowicz o „totalitaryzmach”

Konrad Berkowicz na krótko przed oficjalnym rozpoczęciem wydarzenia podkreślał, że działalność jego ugrupowania znacznie odbiega od tego, co robią pozostałe partie w Polsce. – Nasza działalność różni się tym, że nie robimy badań sondażowych i nie robimy tego, czego Polacy oczekują. Walczymy o przywrócenie normalnych zasad w życiu politycznym – mówił, zapewniając o konsekwentnym dążeniu do realizacji własnego programu politycznego.

– Cieszy mnie, że coraz więcej Polaków oczekuje tego, o co walczymy od lat – mówił. Stwierdził też, że w ostatnich latach rządy w Polsce decydują się głównie na robienie tego, co popularne. – Polski rząd podłapuje trend europejski – stwierdził. Dodał, że niedługo urzędnicy będą mówić „co możemy jeść,jak żyć, co pić, w co się ubierać, co zakładać na twarz, jak się leczyć, czy się wszczepić”. Nazwał to „totalniactwem” i „totalitaryzmem”.

„Wywracanie stolika” powtarzane przez liderów Konfederacji

O antytezie wszystkich partii politycznych mówił też przed Konferencją szef sztabu Konfederacji Robert Winnicki. – My nie chcemy zasiadać przy tym stoliku, chcemy go wywrócić – zaznaczał, a te same słowa powtórzył później już w głównym wydarzeniu Sławomir Mentzen.

– Nie idziemy do tych wyborów po to żeby usiąść przy jednym stoliku z PIS-em, z Platformą czy z PSL-em, idziemy do tych wyborów po to by żeby przewrócić im ten stolik i my im ten stolik przewrócimy! – zapewniał jeden z liderów prawicowego ugrupowania. – Mamy obowiązek zostawić po sobie państwo, z którego nie trzeba emigrować żeby móc żyć jak wolny, normalny człowiek – dodawał Mentzen.

Oprócz niego na konwencji wystąpił jeszcze tylko Krzysztof Bosak. Przekonywał, że to Konfederacja reprezentuje środowiska konserwatywne w Polsce. – To my reprezentując wartości wolnościowe, narodowe i konserwatywne, jesteśmy obrońcami prawdziwej Europy! – podkreślał ze sceny.

Braun i Korwin-Mikke chowani przed mediami

Komentatorzy zwrócili uwagę, że na konwencji nie zabrali głosu pozostali liderzy Konfederacji, uznawani za znacznie bardziej kontrowersyjnych niż Mentzen czy Bosak. Grzegorz Braun i Janusz Korwin Mikke na scenie byli widziani jedynie w tłumie działaczy, podczas zdjęcia grupowego.

Na tej podstawie wnioskowano, że Konfederacja chce zastosować manewr PiS z Antonim Macierewiczem, który przed zwycięskimi dla Zjednoczonej Prawicy wyborami ukrywany był przed opinią publiczną i nie pojawiał się w mediach, oszczędzając swojej partii wszelkich ewentualnych kłopotów.

Czytaj też:
Posłowie Konfederacji przynieśli do Sejmu… kurę. „Otwieramy oczy niedowiarkom”
Czytaj też:
Kaleta oburzony zachowaniem Brauna w Sejmie. „Jak długo Konfederacja będzie to akceptować?”

Źródło: WPROST.pl