Robert Bąkiewicz odwołany został w niedzielę 19 lutego. Za taką decyzją głosowało 31 członków stowarzyszenia, jedna osoba wstrzymała się od głosu. Informację o odwołaniu Roberta Bąkiewicza ze sprawowanej funkcji przekazał Onetowi Witold Tumanowicz, wiceprezes Stowarzyszenia Marsz Niepodległości i członek Ruchu Narodowego. Wyczekiwana od pewnego czasu decyzja zapadła na walnym zgromadzeniu członków, które rozpoczęło się o godzinie 12.
Bąkiewicz oskarżany o uzależnienie od PiS
Jak zwracał uwagę Onet, narodowcy związani z Konfederacją zarzucali Bąkiewiczowi, iż „jest na pasku PiS”. Podkreślali, iż uzależnił się od rządowych dotacji, które jego organizacja otrzymywała w ostatnich latach. W odpowiedzi prezes MN krytykował Konfederatów za ich głosowania w sprawie lex TVN, Rzecznika Praw Obywatelskich, a samego posła Winnickiego za udział w programach telewizji TVN.
— To jest ostatni marsz, który współorganizował Robert Bąkiewicz – mówił w listopadzie ubiegłego roku Robert Winnicki, jeden z największych w ostatnim czasie przeciwników Bąkiewicza. Upadek prezesa nadszedł z chwilą, gdy przestał popierać go jeden z członków 10-osobowego zarządu, Jarzy Wasiukiewicz. Ze stosunku głosów 5-5 zrobiło się 4-6 i walne zgromadzenie mogło odwołać niechcianego prezesa.
Bąkiewicz kontra Bosak i Winnicki
Problemy w środowisku narodowców były szczególnie widoczne przy okazji Marszu Niepodległości. Narodowcy pokłócili się ze sobą już na etapie organizacji demonstracji – Robert Bąkiewicz i jego stowarzyszenie chcieli, aby manifestacja przeszła pod hasłem „Silny Naród, Wielka Polska”. Na plakacie promującym marsz pojawił się polski żołnierz na koniu, w mundurze z lat 20., szablą uderza czerwonoarmistę z wyszytą na czapce literą „Z”, symbolem inwazji Rosji na Ukrainę. Z kolei posłowie Konfederacji Krzysztof Bosak i Robert Winnicki ogłosili, że hasło tegorocznego marszu to Polska Państwem Narodowym.
– Od kilku lat obserwujemy próbę wykupienia Marszu Niepodległości za pomocą grantów i pieniędzy rządowych, wpływania i kupowania sobie ludzi w Stowarzyszeniu czy nawet prezesa – komentował Robert Winnicki wbijając szpilę Robertowi Bąkiewiczowi.
Oliwy do ognia dolało także pojawienie się polityków Konfederacji w reportażu stacji TVN24 poświęconym finansom Roberta Bąkiewicza. Ostatecznie 11 listopada ulicami Warszawy przeszły niejako dwie manifestacje – w mediach społecznościowych podkreślano, że Ruch Narodowy i Młodzież Wszechpolska mają swoje własne hasło, które nie ma z Robertem Bąkiewiczem nic wspólnego.
Czytaj też:
Strumień publicznych pieniędzy płynie do ludzi Bąkiewicza. Tym razem dotację dostała „organizacja widmo”Czytaj też:
Kłótnia narodowców w związku z Marszem Niepodległości. „Bąkiewicz został wyrolowany”