Ochojska szokuje. Wydarzenia w Polsce, przypominają jej dojście Hitlera do władzy

Ochojska szokuje. Wydarzenia w Polsce, przypominają jej dojście Hitlera do władzy

Janina Ochojska
Janina Ochojska Źródło: X / Janina Ochojska
Janina Ochojska wciąż nie porzuca tematu kryzysu na granicy polsko-białoruskiej. Po raz kolejny oceniła negatywnie zachowanie polskich władz w tej sytuacji.

Europosłanka Koalicji Obywatelskiej Janina Ochojska w najnowszym nagraniu zamieszczonym na Twitterze raz jeszcze odniosła się do wydarzeń na polsko-białoruskiej granicy. Przybyszów z kierunku białoruskiego porównała do tych, którzy do naszego kraju docierają z ogarniętej wojną Ukrainy.

Ochojska: Dlaczego nie wpuścimy kilkudziesięciu migrantów?

– Granicę z Ukrainą przekracza tysiące osób, dlaczego nie wpuścimy kilkudziesięciu migrantów z granicy z Białorusią? Mam nadzieję, że ci, którzy wydają takie rozkazy, a my wiemy, kto to jest, odpowiedzą za śmierć tych osób i prześladowania, których uchodźcy doznali – mówiła.

Dalej polska polityk zaczęła mówić o swoich odczuciach i skojarzeniach. Niedawną sytuację w naszym kraju porównała z Niemcami z ubiegłego wieku.

Ochojska porównuje Polskę do Niemiec czasów Hitlera

– Dla mnie to, co ostatnio działo się w Polsce, taki kierunek faszyzujący, przypomina mi to lata 30. w Niemczech i lata 1933, kiedy Hitler doszedł do władzy. Ludzie, przyjmując takie zachowania, które wyrażały się w antysemityzmie czy nienawiści do ludzi innej rasy, wiecie do czego doprowadzili. Na pewno nie chcielibyśmy tego, żeby to wróciło – mówiła.

Kryzys na granicy z Białorusią. „Zdecydowana postawa”

Kryzys migracyjny na granicy polsko-białoruskiej został sztucznie wywołany przez reżim Alaksandra Łukaszenki, który zwabił cudzoziemców złudną obietnicą szybkiego przedostania się do państw . Do zmasowanego szturmu na granicę Polski doszło pod koniec 2021 roku. Od tego czasu Straż Graniczna wciąż informuje o kolejnych incydentach, ale skala dotycząca nielegalnych prób forsowania granicy jest zdecydowanie mniejsza.

– Na spadek liczby prób nielegalnego przedostania się z Białorusi do Polski znaczący wpływ ma powstanie bariery fizycznej na granicy i uruchomienie już ponad 100 km bariery elektronicznej oraz nasza zdecydowana postawa w pierwszej fazie presji migracyjnej – powiedziała w połowie stycznia w rozmowie z „Rzeczpospolitą” Anna Michalska, rzeczniczka SG. – Straż Graniczna dała wyraźny sygnał Białorusi i światu, że polska granica jest chroniona i nikt nie zaakceptuje otwarcia szlaku nielegalnej migracji przez Polskę do innych krajów Europy Zachodniej – dodała.

Czytaj też:
Rosyjski propagandysta brutalnie o naszym kraju. „20 minut i Polski nie ma”
Czytaj też:
Sikorski karci Zachód. „Posłuchajcie nas teraz, jeśli nie słuchaliście wcześniej”