28 z 30 państw należących do NATO dopełniło już formalności i ratyfikowało protokoły poszerzenia Sojuszu o Finlandię i Szwecję. Decyzji wciąż nie podjęły Węgry i Turcja. Jak informuje Reuters, premier Węgier Viktor Orban oświadczył, że poprosił już posłów Fideszu o poparcie kandydatur Finlandii i Szwecji, jednak niektórzy posłowie mają być "niezbyt entuzjastycznie" nastawieni do rozszerzenia NATO. Głosowanie w tej sprawie w węgierskim parlamencie zaplanowano na 6 marca.
Orban stwierdził, że Węgry popierają członkostwo Finlandii i Szwecji w NATO, ale zauważał również, że należy wysłuchać obaw Turcji dotyczących przystąpienia Szwecji. – Jeśli chodzi o Turcję, to są także naszymi sojusznikami i dlatego musimy usłyszeć ich głos – zaznaczał. – Musimy zwrócić uwagę na Turcję, bo ostatecznie cały proces utknie w martwym punkcie – stwierdził. Dodał też, że w węgierskim parlamencie potrzebne są dalsze rozmowy.
Co zrobi Turcja? Erdgan odgraża się Szwecji
Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan uważa, że w Szwecji znalazły schronienie osoby powiązane z Partią Pracujących Kurdystanu lub muzułmańskim duchownym Fethullahem Gulenem, który według władz Turcji miał stać za nieudanym zamachem stanu w kraju, do którego doszło w lipcu 2016 roku. Polityk domagał się od szwedzkiego rządu ekstradycji kurdyjskich separatystów i całkowitego zniesienia restrykcji dotyczących sprzedaży broni do Turcji. Deklarował, że jeśli te postulaty nie zostaną spełnione, Ankara nie wyrazi zgody na akcesję Szwecji.
Po spaleniu Koranu przed ambasadą w Sztokholmie rozmowy turecko-fińsko-szwedzkie zostały wstrzymane na czas nieokreślony. Premier Szwecji Ulf Kristersson apelował o wznowienie negocjacji, jednak ostatecznie nie doszły one do skutku. W niedzielę 29 stycznia głos w tej sprawie zabrał przywódca Turcji. Recep Tayyip Erdogan stwierdził, że mógłby wyrazić zgodę na akcesję Finlandii, natomiast w żadnych wypadku nie można tego od niego oczekiwać w stosunku do Szwecji.
Czytaj też:
Viktor Orban jest nieprzejednany. „W tej wojnie nie może być zwycięzcy”Czytaj też:
Niespodziewany ruch Viktora Orbana. „Trwają przygotowania do wizyty w Kijowie”