Sejm zdecydował ws. projektu Kai Godek. Jak głosowali posłowie?

Sejm zdecydował ws. projektu Kai Godek. Jak głosowali posłowie?

Kaja Godek w Sejmie, 7 marca
Kaja Godek w Sejmie, 7 marca Źródło: PAP / Mateusz Marek
We wtorek Sejm zdecydował w sprawie projektu Kai Godek, który zakładał m.in. drastyczne zaostrzenie przepisów i karanie nawet za samo informowanie o aborcji.

8 grudnia ubiegłego roku Fundacja Życie i Rodzina na czele z Kają Godek złożyła w Sejmie obywatelski projekt ustawy zatytułowany „Aborcja to zabójstwo”. Autorzy projektu domagają się drastycznego zaostrzenia przepisów i karania nawet za samo informowanie o aborcji. Projektowi od początku ostro sprzeciwiała się opozycja, wszystko wskazywało także na to, że poparcia nie znajdzie również w szeregach PiS.

We wtorek obywatelski projekt nowelizacji ustawy o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży i innych ustaw został odrzucony przez Sejm w pierwszym czytaniu. Za odrzuceniem projektu było 300 posłów, 99 było przeciw, a 27 wstrzymało się od głosu. Wniosek o odrzucenie projektu zgłosiły Koalicja Obywatelska, Lewica, Koalicja Polska i Polska2050.

– Rozmawiamy dziś o aborcji na życzenie, „bo tak, bo sobie chcę” – mówiła w Sejmie Kaja Godek. – Powinny panie pójść do więzienia za promowanie telefonu śmierci, za informowanie, jak zabić człowieka. Wam trzeba by immunitety cofnąć – zwróćiła się do posłanek Lewicy. – Padły pytania o finansowanie, jesteśmy finansowani przez obywateli, którzy chcą zrobić porządek z ochroną życia w Polsce – powiedziała.

Projekt Kai Godek. Którzy posłowie głosowali przeciwko?

Za odrzuceniem projektu głosowało 100 posłów PiS, 88 przeciw, 21 wstrzymało się od głosu, a 19 nie głosowało. Przeciwko odrzuceniu byli niemal wszyscy posłowie Konfederacji. Od głosu wstrzymał się jedynie Stanisław Tyszka.

W klubie Koalicji Obywatelskiej za odrzuceniem projektu głosowali wszyscy obecni na sali plenarnej, 120 posłów. Nie głosowało 6 posłów.

Głosowane poprzedziła burzliwa debata, w czasie której Dobromir Sośnierz (Wolnościowcy) nazwał zwolenniczki prawa do aborcji „zwyrodniałymi babami”. Następnie doszło do spięcia między Sośnierzem a Pawłem Krutulem z Lewicy. Interweniowała marszałek Sejmu Elżbieta Witek.

Czytaj też:
Osiem lat więzienia za „nakłanianie do przerwania ciąży”. Sejm zajmie się projektem Kai Godek
Czytaj też:
Spięcie między Godek i Scheuring-Wielgus. „Za głupoty, które pani mówi, nie wsadzałabym pani od razu do więzienia”

Źródło: WPROST.pl