Michał Olszewski w wywiadzie, który ukazał się na portalu warszawa.wyborcza.pl, odniósł się do ostatniej sesji Rady Warszawy, która była poświęcona sprawie śmieci, przetargów i aresztowania sekretarza miasta. Wówczas wiceprezydent stolicy stwierdził, że ratusz dostał 8 tys. żądań z organów ścigania. Teraz doprecyzował swoją wypowiedź.
– Moją intencją nie było użalanie się na tę sytuację. Chciałem pokazać jasno, że nie ma po naszej stronie nic do ukrycia. Mówiłem o tysiącach żądań, które zgłaszają urzędowi miasta i miejskim jednostkom najróżniejsze organy. Akurat temat odpadów był lustrowany przez kilkanaście instytucji. Prokuratura w Łodzi prowadziła postępowanie, Najwyższa Izba Kontroli, wojewódzki i główny inspektor ochrony środowiska, Regionalna Izba Obrachunkowa, Krajowa Izba Odwoławcza, sądy administracyjne. Miasto zawsze współpracuje bez problemu i udostępnia żądane materiały. To normalna administracyjna procedura – powiedział wiceprezydent stolicy.
Wiceprezydent Warszawy: To wygląda jak zaplanowana psychologiczna operacja
Michał Olszewski zwrócił jednak uwagę na skalę. – Ale 8 tysięcy różnego rodzaju wystąpień na przestrzeni jednego roku to jest coś ekstra. To żądania kierowane przez prokuratorów z najróżniejszych miast, od Szczecina po Katowice, Centralne Biuro Antykorupcyjne, Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego, sądy. Dotyczą wyłącznie postępowań karnych. Za działaniami służb idą rządowe media, a politycy ferują wyroki. To wygląda jak zaplanowana psychologiczna operacja – ocenił.
Wiceprezydent Warszawy doprecyzował, że mówi o bilansie od stycznia 2022 roku. Wspomniane żądania mają dotyczyć różnych kwestii: wydania dokumentów, dowodów, zabezpieczenia skrzynek pocztowych, kopii korespondencji oraz kopii binarnych dysków.
– Ciągle coś się dzieje, w sprawach dotyczących Warszawy trwa 66 postępowań. Chodzi o sprawy toczące się w mieście, w spółkach i jednostkach miejskich. To nie jest tak, że jest jakieś doniesienie i na tej podstawie działa prokurator. To jest takie nieustanne poszukiwanie, kopanie w dokumentach, przepytywanie ludzi. A nuż się coś znajdzie – powiedział.
Trwa operacja przeciwko Trzaskowskiemu? Wiceprezydent Warszawy nie ma wątpliwości
W dalszej części rozmowy dziennikarka zapytała swojego rozmówcę, czy „chodzi o szukanie haka na Rafała Trzaskowskiego”. – Nie mam wątpliwości, że tak. Chodzi też o stworzenie takiego wrażenia, że w Warszawie afera goni aferę. Przy tej skali postępowań, gdyby tak rzeczywiście było, na pewno usłyszelibyśmy o tych wielu aferach – stwierdził wiceprezydent stolicy w wywiadzie dla portalu warszawa.wyborcza.pl.
Na zakończenie Michał Olszewski odniósł się do sprawy dotyczącej śmieci. – Nie oceniając na razie, czy coś jest w tej sprawie na rzeczy czy nie, to z poziomu miasta nie znaleźliśmy nic, żadnych nieprawidłowości. Prokuratura stawia tezę: korupcja w zamian za zmianę specyfikacji przetargowej, żeby wygrywała jedna firma. Wszystkie dokumenty przejrzeliśmy – przekazał.
– Nigdzie nie było zmiany specyfikacji. Nie stwierdziliśmy, że warunki przetargu były napisane pod jedną firmę. Byli dopuszczeni inni wykonawcy, uczestniczyli w postępowaniach. Były skargi firm na specyfikację i na wybór wykonawców. I były one rozpatrywane przez Krajową Izbę Odwoławczą, która przyznała nam rację i potwierdziła, że warunki przetargu były zgodne z prawem. Tyle w tej sprawie – podsumował.
Czytaj też:
Bochenek starł się z Hartwich. „Pani Iwonko, krzyk i emocje nie są dobrym doradcą…”Czytaj też:
Zapadł wyrok w sprawie Grabarczyka. Decyzja dotyczy też byłego posła PiS