Sikorski nagrał „wiadomość” dla Szymczyka. „Panie komendancie, potwierdzam, że na Ukrainie dają granatniki”

Sikorski nagrał „wiadomość” dla Szymczyka. „Panie komendancie, potwierdzam, że na Ukrainie dają granatniki”

Radosław Sikorski pozuje z granatnikiem
Radosław Sikorski pozuje z granatnikiem Źródło: TVN Warszawa / @sikorskiradek
Radosław Sikorski opublikował na Twitterze krótkie wideo, na którym pozuje z granatnikiem. Poinstruował też komendanta głównego policji Jarosława Szymczyka, jak się sprawdza, czy broń jest nabita.

przekazał w niedzielę na Twitterze „wiadomość dla pana komendanta Szymczyka”. „Panie komendancie, potwierdzam, że na Ukrainie dają granatniki jako prezenty” – mówi na nagraniu europoseł . Wskazuje też, „nabity od wystrzelonego różni się, po pierwsze, ciężarem, a po drugie, tym, że jest pusty w środku” i demonstruje, jak powinno się sprawdzać broń.

Były szef MSZ przebywa od kilku dni w Ukrainie, a swój wyjazd relacjonuje w mediach społecznościowych.

Sikorski wbija szpilę Szymczykowi

Publikując nagranie, Sikorski wbił szpilę komendantowi głównemu policji, na którego spadła lawina krytyki w związku z wydarzeniami, które miały miejsce 14 grudnia ubiegłego roku. W siedzibie Komendy Głównej Policji w Warszawie doszło wówczas do wybuchu granatnika. W wyniku zdarzenia zostały niegroźnie poszkodowane dwie osoby: gen. Szymczyk oraz pracownik ochrony, który pełnił służbę w pomieszczeniach położonych tuż pod gabinetem.

W rozmowie z mediami gen. Szymczyk wyjaśniał, że w czasie pobytu w Kijowie otrzymał dwa prezenty, a do eksplozji doszło w momencie, gdy chciał przestawić jeden z nich. Były to dwa zużyte granatniki. Strona ukraińska zapewniała, że nie zawierają one ładunku wybuchowego. Po incydencie, władze w Kijowie przyznały, że doszło do „nieumyślnej pomyłki”, co zostało potwierdzone w oficjalnym, polsko-ukraińskim komunikacie.

twitter

Kamiński broni komendanta głównego policji

Sprawa wybuchu granatnika była pod koniec stycznia przedmiotem dyskusji w Sejmie. Posłowie KO skierowali do szefa MSWiA pytanie w sprawie „powtarzających się zdarzeń, które kompletnie odbierają wiarygodność i niszczą wizerunek policji”.

Mariusz Kamiński zapewniał, że sprawa Szymczyka i wybuchu w KGP została w pełni wyjaśniona. – Sprawa tak zwanego granatnika została w pełni wyjaśniona ze stroną ukraińską. Wszystkie okoliczności tej sprawy są jasne, wyjaśnione i podane do publicznej wiadomości – powiedział.

– To, o robicie wokół komendanta głównego policji, to jest próba politycznego linczu na człowieku. Na człowieku, którego chcecie zniszczyć i pozbawić godności, i to w imię swoich interesów politycznych. Nie róbcie tego, to jest sprawa bezpieczeństwa kraju, spójności działania służb odpowiedzialnych w tak trudnych czasach za bezpieczeństwo – bronił Szymczyka minister.

Czytaj też:
Trzaskowski broni Sikorskiego. „Stawiane są zarzuty, które są absolutnie wyolbrzymione”
Czytaj też:
Sikorski chciał uderzyć w Wąsika, naciął się na kontrę. „Zadziałało i usunął”