Putin likwiduje zagrożenie w zarodku. „Każdy wydaje się mieć pociąg do otwartego okna”

Putin likwiduje zagrożenie w zarodku. „Każdy wydaje się mieć pociąg do otwartego okna”

Władimir Putin
Władimir Putin Źródło: PAP/EPA / Mikhael Klimentyev/Sputnik
Media wyliczają, że od początku inwazji Rosji na Ukrainę blisko 40 związanych z Kremlem osób zmarło w tajemniczych okolicznościach. Według emerytowanego pułkownika amerykańskiego wywiadu taktyka Władimira Putina polega na likwidowaniu zagrożenia w zarodku.

Z Rosji regularnie docierają informacje o wysokich rangą urzędnikach, pracownikach państwowych spółek lub biznesmenach, którzy umierali w tajemniczych okolicnościach. Brytyjski "The Sun" wyliczył, że od 24 lutego ubiegłego roku zmarło około 40 ważnych osób z życia publicznego w Rosji. Zwykle za przyczynę ich śmierci podawano samobójstwo, choć okoliczności nie wskazywały na taki scenariusz.

– Moim zdaniem zdolność Putina do przetrwania jest prawdopodobnie równa jego zdolności do dalszego mordowania. Żadna część jego mafijnego kartelu nie jest wystarczająco silna, aby się go pozbyć – stwierdził w rozmowie z "The Sun" Jon Sweet, emerytowany pułkownik wywiadu US Army.

Jak dodał, każdy w Rosji, któryjest przez Putina postrzegany jako potencjalne zagrożenie, wydaje się "mieć pociąg do otwartego okna". Sweet stwierdził też, że ofiar Puina może być każdy, kto mu zagraża, a kremlowska "kamaryla dworska" uważa zabijanie przeciwników za przejaw siły, a nie słabości przywódcy.

Były agent KGB: To dla Putina źródło ogromnego napięcia

Władimir Putin ma się również obawiać konkretnego sposobu, w jaki mógłby zostać zlikwidowany. Były agent KGB Jurij Szwec zwrócił uwagę, że stosowanie trucizn w Rosji rozkwitło za czasów Putina i praktyka ta rozprzestrzeniła się do tego stopnia, że Kreml „nie był w stanie utrzymać jej pod kontrolą”. Jego zdaniem teraz samego rosyjskiego przywódcę ogarnia strach o to, że mogą one zostać użyte przeciwko niemu. – To dla niego źródło ogromnego napięcia – stwierdził cytowany przez Sky News.

– Za prezydentury Putina miała miejsce selekcja naturalna. Skoro on sam jest bezwartościowy, a bezwartościowość boi się silnych ludzi, to wokół niego nie ma ludzi inteligentnych, silnych, zdecydowanych – powiedział Szwec. Jako przykład podał Radę Bezpieczeństwa Narodowego Federacji Rosyjskiej w przededniu inwazji Kremla na Ukrainę. – Widzieliście, kto tam był – wskazał. – To szare myszy. Nawet nie szczury. Tylko myszy. Dlatego nie widzę wśród nich takich, które próbowałyby to zrobić – powiedział.

Czytaj też:
Putin stracił kontrolę na Kremlu? Słowa Zacharowej dają do myślenia
Czytaj też:
„Ludmiła piła strasznie, miała obrzęk alkoholowy na twarzy. Putin ją chował”