Premier Mateusz Morawiecki udzielił w ostatnich dniach wywiadów m.in. amerykańskiemu dziennikowi „The Wall Street Journal” oraz portalowi Politico. W „WSJ” zapowiedział, że Polska i Słowacja dostarczą Ukrainie co najmniej 17 zmodernizowanych myśliwców MiG. – Poprzez dostawy MiG-ów chcemy zachęcić innych, tak jak zrobiliśmy to z czołgami Leopard – zaznaczył premier. Jak dodał, dostawy czołgów były „poza naszą wyobraźnią jeszcze pół roku temu”. – To samo stanie się, mam nadzieję, z myśliwcami – stwierdził.
Premier mówił też o swojej nadziei, że Ukraina otrzyma również odrzutowce zaprojektowane przez Zachód. Jak podkreślał, Polska rozważa dostarczenie władzom w Kijowie myśliwców F-16. „WSJ” zauważa, że polski rząd zaoferował już odpowiednie szkolenie ukraińskim pilotom, a Waszyngton nie sprzeciwił się inicjatywie. „Są to suwerenne decyzje, które kraje muszą podjąć” – oświadczył amerykański sekretarz stanu Antony Blinken.
Na łamach „WSJ” Morawiecki poruszył również kwestię zaangażowania Chin. Podkreślił, że ma nadzieję, iż Chiny nie przekroczą czerwonej linii wysyłając Rosjanom wsparcie wojskowe. Jak dodał, jeżeli Chińczycy wyślą Rosji broń na dużą skalę, Zachód będzie musiał zareagować stanowczo. – NATO musiałoby bardzo szybko zebrać się i zdecydować, co robić i jaki rodzaj broni powinniśmy wysłać Ukrainie w odpowiedzi – stwierdził. – To powinna być zbiorowa odpowiedź NATO i to bardzo zdecydowana – zaznaczył.
Morawiecki krytykuje postawę Niemiec. „Powinny wysyłać więcej broni”
Z kolei w wywiadzie dla Politico polski premier mówił o postawie Niemiec wobec wojny w Ukrainie. – Niemcy powinny wysyłać więcej broni, więcej amunicji i więcej pieniędzy na Ukrainę, ponieważ są zdecydowanie najbogatszym i największym krajem Unii – ocenił. – Nie byli tak hojni, jak powinni – dodał. Stwierdził też, że nie atakuje niemieckich władz, tylko „stwierdza oczywistość”, a Berlin dokonał już zmian w swojej polityce i ostatecznie przekazał Ukrainie czołgi Leopard.
– Trzy miesiące temu Niemcy powiedziały, że to niemożliwe, teraz jest to możliwe – zauważał premier.
Morawiecki krytykował jednocześnie politykę energetyczną, którą wcześniej prowadziły Niemcy. – Przez swoją bardzo błędną politykę gazową i naftową wobec Rosji są współodpowiedzialni za to, co się dzieje, za ten bałagan na rynku energetycznym – ocenił. - Niemcy popełniły ten dramatyczny błąd, całkowicie uzależniając swój model biznesowy od Rosji w zakresie paliw kopalnych – stwierdził.
Czytaj też:
Stanowcze słowa Morawieckiego. „Musimy apelować o zadośćuczynienie za tamte zbrodnie”Czytaj też:
Donald Tusk w Jaworznie. Pokazał, jak wygląda realizacja obietnicy PiS sprzed siedmiu lat