– Cóż, wrogowie, kwiczcie: Białoruś jest państwem nuklearnym. Państwem, które w przypadku ataku na jego terytorium może odpowiedzieć taktyczną bronią nuklearną – groził w białoruskich mediach Ryhor Azaronak, a jego wypowiedź cytuje Bielsat.
Propagandysta Aleksandra Łukaszenki powtarzał tezy forsowane przez Kreml. – Warszawa się stopi, a Wilno zatonie. Będziemy oglądać matowy zachód słońca i to, jak rośnie grzyb atomowy na polskich bagnach. I tak tajemne się wypełni. Nie martwcie się panowie, bo was napromieniujemy. Sami nas zmusiliście. I nie narzekajcie teraz, zostaliście ostrzeżeni – roztaczał z uśmiechem na twarzy katastrofalną wizję Azaronak.
Rosja rozmieści na Białorusi taktyczną broń jądrową
W sobotę Władimir Putin ogłosił, że Rosja rozmieści taktyczną broń jądrową na terenie Białorusi. Prezydent Rosji oświadczył, że zdecydował się na taki krok po zapowiedziach Wielkiej Brytanii o przekazaniu Ukrainie pocisków przeciwpancernych zawierających zubożony uran. Przekonywał też, że skoro Stany Zjednoczone już dawno rozmieściły broń jądrową w wielu krajach Europy, to w tej decyzji nie ma absolutnie niczego niezwykłego.
Na Białoruś trafił już system rakietowy Iskander, który może być nosicielem broni jądrowej. Wkrótce ma się również rozpocząć budowa specjalnego składu wojskowego, gdzie przechowywane mogą być ładunki nuklearne. Budowa magazynu ma potrwać do 1 lipca. Rosja rozmieściła też na Białorusi 10 samolotów bojowych zdolnych przenosić taktyczną broń jądrową.
USA reagują
Rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego USA John Kirby powiedział na poniedziałkowej konferencji prasowej, że Stany Zjednoczone nie zaobserwowały jeszcze faktycznego transportu broni jądrowej do Białorusi.
– Nie widzieliśmy żadnych oznak potwierdzających, że Putin spełnił swoją groźbę i przeniósł broń atomową – zapewniał. Podkreślił również. że nie dostrzeżono też żadnych zapowiedzi ani intencji użycia broni atomowej przeciwko Ukrainie.
„Putin podnosi stawkę”
W związku z zapowiedzią Putina Ukraina domaga się zwołania nadzwyczajnego posiedzenia Rady Bezpieczeństwa ONZ. Przedstawiciel tamtejszego wywiadu wojskowego Andrij Jusow wskazał, że „po porażce na polu bitwy w wojnie konwencjonalnej Putin ucieka się do szantażu nuklearnego”, i „jasne jest, że (prezydent Rosji – red.) podnosi stawkę”.
Czytaj też:
Premier: jeśli dojdzie do zaangażowania Chin w wojnę, USA zwiększą wsparcieCzytaj też:
Samolot Łukaszenki na celowniku USA. Dyktator ma problem