Konfederacja i PiS? Korwin-Mikke przeczy Bosakowi. „To będą ciężkie targi”

Konfederacja i PiS? Korwin-Mikke przeczy Bosakowi. „To będą ciężkie targi”

Krzysztof Bosak i Janusz Korwin-Mikke
Krzysztof Bosak i Janusz Korwin-Mikke Źródło: Newspix.pl / MAREK HANYZEWSKI
Konfederacja rośnie w siłę, ale do samodzielnych rządów jej daleko. Pojawiają się więc spekulacje, z kim ugrupowanie mogłoby wejść w koalicję. W tej roli najczęściej widziany jest PiS, który sondaże wygrywa, choć bez większości. Sami politycy Konfederacji nie są zgodni, czy taki sojusz byłby możliwy.

Jeszcze w ubiegłym roku Konfederacja balansowała w sondażach na granicy progu wyborczego. Ten rok przyniósł radykalną zmianę. W ostatnich badaniach Konfederacja notuje zauważalne wzrosty i wyrasta na trzecią siłę polityczną w kraju. Choć do wyborów wciąż daleko, to jednak pojawiają się już spekulacje, czy Konfederacja mogłaby wejść w koalicję z PiS. W tej kwestii brakuje jednak zgody nawet wśród polityków ugrupowania.

Janusz Korwin-Mikke oświadczył w rozmowie z „Super Expressem”, że Konfederacja mogłaby rządzić z PiS-em, ale o koalicji może rozmawiać równie dobrze z PO. – Trzeba zobaczyć, która strona więcej zaproponuje z naszego programu – wyjaśnił polityk. – To będą ciężkie targi, bo nam nie zależy na posadach, tylko na programie. Jeśli idzie o światopogląd, to jest nam zdecydowanie bliżej do PiS, gospodarczo niestety nie – stwierdził.

Z drugiej strony szef koła poselskiego Konfederacji Krzysztof Bosak stanowczo stwierdził, że jego ugrupowanie nie będzie współpracować z PiS. – Konfederacja nie jest i nie będzie zainteresowana przedłużaniem systemu władzy opartego o Ziobrę, Niedzielskiego, Morawieckiego, Kaczyńskiego, Kamińskiego. My się nie zgadzamy z tym, jak ci ludzie rządzą państwem – podkreślił.

Sobolewski o sojuszu z Konfederacją: Mam bujną wyobraźnię

Głos w sprawie ewentualnej koalicji z PiS zabrał również Sławomir Mentzen, lider wchodzącej w skład Konfederacji partii Nowa Nadzieja. – Nie prowadzimy żadnych rozmów z PiS – zaznaczał na antenie Radia ZET. – Jeśli spojrzymy na propozycje programowe, to PiS-owi jest w tym momencie najbliżej PO. Więc te dwie partie w najbardziej prawdopodobnym scenariuszu stworzą rząd – stwierdził. I zaznaczał, że „nie uśmiecha mu się rządzenie z żadną z tych opcji”.

Wcześniej zamieścił też na Twitterze wpis. „Idziemy do tych wyborów nie po to, żeby usiąść z wami do stolika, tylko żeby wam ten stolik wywrócić. I my wam ten stolik wywrócimy. I żadne wasze kłamstwa, piski, jęki i manipulacje nam nie przeszkodzą” – napisał. „Idziemy po dwucyfrowy wynik, a Tusk mi może skoczyć tam, gdzie Morawiecki mnie może pocałować” – dodał w kolejnym poście.

O ewentualnej koalicji z Konfederacją niechętnie mówią politycy PiS. Na antenie Radia Plus pytanie, czy wyobraża sobie taki sojusz, dostał sekretarz generalny partii Krzysztof Sobolewski. – Mam bujną wyobraźnię – odparł polityk.

Czytaj też:
Jarosław Flis dla „Wprost”: Obserwujemy pojedynek na głupotę i błędy. Nowe „Niedyskrecje wyborcze”
Czytaj też:
Kogo Polacy widzą na fotelu prezydenta? Zaskoczenie wśród wyborców PiS