Sekretarz stanu MSZ Arkadiusz Mularczyk wystąpił z inicjatywą przyjęcia przez rząd RP Uchwały w sprawie konieczności uregulowania w stosunkach polsko-niemieckich kwestii reparacji, odszkodowania i zadośćuczynienia z tytułu strat poniesionych przez Polskę wskutek niemieckiej agresji w 1939 r. i okupacji.
W oświadczeniu zamieszczonym na stronie MSZ czytamy, że celem podjęcia przez Radę Ministrów uchwały „jest potwierdzenie w sposób formalny i formalnie wiążący, że ani w czasach PRL, ani po odzyskaniu suwerenności kwestia reparacji, odszkodowań, zadośćuczynienia oraz innych form naprawienia szkód wyrządzonych Polsce i Polakom w trakcie II wojny światowej nie została w żaden sposób zamknięta”.
Reparacje od Niemiec. MSZ wskazuje na liczbę ofiar i straty
Autor komunikatu przypomniał, że wskutek bezprawnej napaści Niemiec na Polskę w 1939 r. oraz późniejszej okupacji niemieckiej zginęło 5 mln 219 tys. Polaków, a co piątym zamordowanym było dziecko poniżej 10 r.ż. „W czasie wojny 590 tys. obywateli Polski zostało okaleczonych w wyniku pseudonaukowych eksperymentów i w wyniku pobytu w obozach koncentracyjnych” – dodał. W komunikacie jest także mowa o blisko 200 tys. dzieciach przymusowo wywiezionych z Polski i poddanych germanizacji.
MSZ przytoczyło również dane dotyczące strat kulturalnych poniesionych przez Polskę. „W wyniku niemieckiej okupacji utraciliśmy kulturalne zasoby o wartości szacowanej na 19 miliardów 310 milionów złotych (co daje w przybliżeniu sumę ponad 4,1 mld euro)”- czytamy.
Polskie MSZ argumentuje też, że państwo niemieckie bardzo skorzystało na pomocy amerykańskiej po II wojnie światowej i odniosło korzyści ekonomiczne w wyniku pełnej integracji z zachodnimi strukturami politycznymi. Mimo to „po dziś dzień systemowo nie zrekompensowało tych strat, a Niemcy nigdy nie poniosły pełnej odpowiedzialności za działania swojego prawnego poprzednika w tym okresie na terytorium Polski”.
Czytaj też:
Mularczyk ostro o postawie Niemiec. „Obowiązuje międzypartyjna zmowa milczenia”Czytaj też:
Morawiecki dla włoskiej gazety: Żądania reparacji są poważne, tak jak szkody