Zdjęcia uszkodzonego czołgu zaczęły rozchodzić się po Telegramie i Twitterze. Z opisu wynikało, że widniejący na nich czołg Leopard 2A4 z oderwaną wieżą, służył do ćwiczeń ukraińskim żołnierzom.
Wypadek na poligonie w Świętoszowie
Podpułkownik Marek Pawlak, rzecznik prasowy Dowództwa Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych, potwierdził w rozmowie z portalami GeekWeek Interia i Defence24, że podczas ćwiczeń ukraińskich żołnierzy doszło do wypadku. – 14 kwietnia na poligonie w Świętoszowie podczas zajęć w Ośrodku Szkolenia Leopard w 10. Brygadzie Kawalerii Pancernej doszło do kolizji dwóch czołgów Leopard 2A4 – poinformował przedstawiciel polskiej armii.
Podpułkownik Pawlak przekazał też, że „w wyniku wypadku żaden żołnierz nie został poszkodowany”. – Natomiast jeden z czołgów został uszkodzony i obecnie znajduje się w hali remontowej, gdzie zostanie poddany oględzinom, weryfikacji i ocenie skutków zderzenia – zaznaczył rzecznik prasowy Dowództwa Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych.
Polskie leopardy dla Ukrainy
Polska zobowiązała się do przekazania Ukrainie ze swojego uzbrojenia 14 czołgów Leopard 2A4. 9 marca wicepremier i minister obrony Mariusz Błaszczak poinformował, że Ukraina otrzymała już wszystkie obiecane egzemplarze.
– Przekazaliśmy kolejnych 10 czołgów Leopard 2A4 Ukrainie. Zakończył się też proces szkolenia ukraińskich czołgistów na tych czołgach. Doprowadziliśmy do tego, że został złożony cały batalion złożony z Leopardów 2A4. W ten sposób, w ramach międzynarodowej koalicji, wspieramy Ukrainę – mówił wówczas szef MON. Przekazał też, że oprócz maszyn z Polski, w skład batalionu weszły po osiem sztuk Leopardów z Kanady i Norwegii, oraz sześć przekazanych przez Hiszpanię.
Czytaj też:
Kolejne problemy adwokata od „trumny na kółkach”. Został skazany przez sąd dyscyplinarny