W czwartek 4 maja Jarosław Kaczyński i Elżbieta Witek ogłosili poparcie dla obywatelskiego projektu ustawy, który ma zapobiegać seksualizacji dzieci. Główne założenie projektu „Chrońmy dzieci” to pozostawienie rodzicom lub pełnoletnim uczniom decyzji w kontekście uczestnictwa w dodatkowych zajęciach pozalekcyjnych prowadzonych przez organizacje pozarządowe. Chodzi przede wszystkim o kwestię tematów ideologicznych. Projekt jest nowelizacją ustawy Prawo oświatowe przyjętej pod koniec 2016 r.
Tłumacząc konieczność nowelizacji prawa, Jarosław Kaczyński wskazał, że obecnie w szkołach zdarzją się przypadki „seksualizacji dzieci. Zdaniem Kaczyńskiego „nie ma bardzo wyraźnej bariery prawnej, która pozwoliłaby na zatrzymywanie tego rodzaju przedsięwzięć”.
„Chrońmy dzieci”. Bochenek: To inicjatywa społeczna
W niedzielę 7 maja rzecznik PiS Rafał Bochenek przypomniał, że choć w zbiórkę podpisów pod projektem ustawy włączyli się Jarosław Kaczyński czy Elżbieta Witek, nie jest to projekt partyjny, a obywatelski. „To inicjatywa społeczna rodziców, a nie partii” – zaznaczył. „Lekcje wychowania seksualnego TAK, seksualizacja i deprawacja dzieci przez przypadkowe, niesprawdzone organizacje NIE!” – podsumował postulaty.
Bochenek przytoczył zapisy projektu, które zmierzają do tego, by zajęcia prowadzone przez organizacje spoza szkoły odbywały się tylko za zgodą rodziców, a lekcje wychowania seksualnego – wyłącznie przez doświadczonych pedagogów.
– Nasza inicjatywa powstała, by wzmocnić rolę rodziców w przedszkolach i szkołach podstawowych, żeby to oni mieli to ostatnie zdanie, jeśli chodzi o przyswajane przez dzieci treści. To prawo daje nam Konstytucja – mówiła pełnomocniczka inicjatywy "Chrońmy dzieci" Karolina Paleń w Radiu Maryja.
Czytaj też:
PiS sporo przed KO w najnowszym sondażu. Spadek poparcia dla KonfederacjiCzytaj też:
Terlecki umniejszył znaczenie Suwerennej Polski. Woś nie pozostał mu dłużny