Podczas programu „Strefa starcia” w TVP Info poruszono kwestię obywatelskiego projektu ustawy „Chrońmy dzieci, wspierajmy rodziców”. – Trend szaleństwa lewackiego doprowadził do takich wydarzeń, że Niemcy postępowi, którzy otworzyli się na ideologię gender, teraz protestują. Dochodzi do dewiacji, zboczeńcy wchodzą i przejmują rolę rodziców, a efekty są tragiczne – mówił europoseł PiS Dominik Tarczyński.
Prowadzący rozmowę następnie oddał głos Joannie Senyszyn z PPS, którą zapytał o to, „co jest złego w tym, że rodzice chcą mieć większą kontrolę nad tym, jakie organizacje wchodzą do szkół i jakie treści propagują”. Polityk Polskiej Partii Socjalistycznej argumentowała, że mogą to robić na podstawie dotychczasowych przepisów. W wypowiedź włączył się Tarczyński, który odniósł się do prezentowanych w studiu materiałów.
Dominik Tarczyński oburzony słowami Joanny Senyszyn. Eurodeputowany PiS nie potrafił się uspokoić
Polityk Prawa i Sprawiedliwości zagotował się i zarzucił Senyszyn „manipulację”. Podkreślił, że omawiana sytuacja miała miejsce w szkole i było to „zorganizowane zajęcie”. Posłanka sugerowała, aby Tarczyński się uspokoił. – Wiadro wody – rzuciła nieśmiało na samym początku Senyszyn. Kiedy to nie podziałało, powtórzyła po chwili już bardziej wyraźnie: „wiadro wody na łeb”.
Polityk PPS potwierdziła, że obrazki są „wstrząsające”, ale dla niej były to obrazki z toruńskich rekolekcji. – Muszę zaprotestować, to jest szaleństwo – wtrącił się europoseł Prawa i Sprawiedliwości. Stwierdził, że wypowiedź Senyszyn, która użyła kilku przekleństw, jest „wulgarna, a postawa jest nie do zaakceptowania”. Interweniował również prowadzący, który powiedział posłance, że „przesadziła”.
Czytaj też:
Kaczyński chce „zapobiegać seksualizacji dzieci”. Tusk pisze o mdłościachCzytaj też:
Rzecznik PiS-u o „Chrońmy dzieci”: To inicjatywa społeczna rodziców, a nie partii