Brudziński odpowiada na zarzuty „Wyborczej” ws. mieszkania. „Brudna manipulacja”

Brudziński odpowiada na zarzuty „Wyborczej” ws. mieszkania. „Brudna manipulacja”

Joachim Brudziński
Joachim Brudziński Źródło: Newspix.pl / TEDI
Według informacji zdobytych przez „Gazetę Wyborczą”, w 2020 roku Polski Holding Hotelowy brał udział w remoncie prywatnego mieszkania Joachima Brudzińskiego. Prezesem PHH jest przyjaciel europosła Marian Cristescu. Polityk PiS stanowczo zaprzecza tym doniesieniom i zapowiada, że sprawa znajdzie swój finał w sądzie.

„Gazeta Wyborcza”, powołując się na maile otrzymane od informatora, donosi, że w 2020 roku Polski Holding Hotelowy zajmował się remontem 132-metrowego prywatnego mieszkania mieszkania Joachima Brudzińskiego. Korespondencja zawiera wiadomości, których autorstwo dziennik przypisuje samemu europosłowi, a także jego przyjacielowi, prezesowi PHH Marianowi Cristescu oraz dyrektorce PHH ds. technicznych i realizacji Agnieszce Łebskiej.

W cytowanej przez „GW” wymianie maili miało dojść do konsultacji, dotyczących szczegółów remontu, w którym udział brać mieli fachowcy zatrudnieni w tym celu przez PHH.

„Wyborcza”: PHH zrobił Brudzińskiemu remont

„Cześć Joachim, pani dyrektor przygotowała wstępne rzuty, jeden z meblami w pokojach dzieci, drugi bez. Prosiła o twoje OK aby mogła pojechać do mieszkania i obliczyć te ściany. Wiem, że jest w stałym kontakcie z chłopakami” (pisownia oryginalna – przyp. red.) – miał napisać Cristescu 10 marca 2020 roku.

„Oczywiście niech jedzie kiedy tylko ma ochotę i czas. Zapytaj ją proszę Przyjacielu czy ta moja koncepcja z 'wykrojeniem' sypialni z salonu jest wg Niej niedobra? Również wejście do tej mniejszej łazienki wolałbym zostawić tak jak jest, bo na tej ścianie na której Pani Agnieszka proponuje teraz drzwi chcemy postawić pianino Jagienki” – odpisał rzekomo Brudziński.

Kolejna cytowana wiadomość miała pochodzić od dyrektor Łebskiej i zawierać sugestie dotyczące remontu. „Panie Prezesie, Sypialnia nr 4 musi wchodzić w salon więcej niż było zakładane w przeciwnym razie nie zmieszczą się nawet drzwi 70 do pokoju dzieci. Wnęki, które mogły by powstać od strony salonu będą miały głębokość około 1 m, więc byłyby dość nieporęczne. Zmierzę dziś wymiary i dokładnie przygotuję na jutro” – czytamy w opublikowanym przez "GW" mailu.

Dziennik podkreśla, że przesłał w tej sprawie pytania do każdej z cytowanych osób oraz do PHH. Do holdingu trafiły m.in. następujące pytania:

  • Na podstawie jakich regulacji/umów prezes PHH pan Cristescu zlecał pracownikom wiosną 2020 r. prace przy remoncie mieszkania w Warszawie przy ul. Fabrycznej, będące własnością Państwa Arletty i Joachima Brudzińskich?
  • Czy pan Brudziński płacił PHH za prace przy remoncie wspomnianego mieszkania i jakie to były kwoty?
  • Czy PHH ma rachunki/dowody przelewów płaconych przez p. Brudzińskiego?

Joachim Brudziński idzie do sądu

Na publikację „GW” zareagował już Joachim Brudziński, który w oficjalnym oświadczeniu zapowiedział podjęcie kroków prawnych przeciwko gazecie. Europoseł uważa, że artykuł narusza dobra osobiste jego i jego żony, a zawarte w nim tezy o sfinansowaniu remontu z publicznych pieniędzy są „brudną, wyssaną z chorej nienawiści manipulacją”.

twitter

„Remont przeprowadziłem za własne środki i własnymi siłami. Kłamstwem i manipulacją jest również zarzut, że moje wydatki przekraczały moje dochody pochodzące z pensji i innych dodatków wynikających z pełnienia funkcji europosła oraz opodatkowanych w Urzędzie Skarbowym pożyczek” – napisał polityk PiS.

Czytaj też:
„Większość osób jest podsłuchiwana”. Ekspert o tym, jak smartfony wyciskają z nas dane

Czytaj też:
RPO poważnie o inwigilacji Pegasusem: Wybory były nieuczciwe. Tej sprawy nie można zostawić
Źródło: Gazeta Wyborcza