Incydent podczas wystąpienia brytyjskiej minister. „Zakrzykując faszystowskie ideologie”

Incydent podczas wystąpienia brytyjskiej minister. „Zakrzykując faszystowskie ideologie”

Suella Braverman, minister spraw wewnętrznych Wielkiej Brytanii
Suella Braverman, minister spraw wewnętrznych Wielkiej Brytanii Źródło: Wikipedia / Simon Dawson / 10 Downing Street
Przemówienie minister spraw wewnętrznych Wielkiej Brytanii ws. masowej migracji zostało zakłócone przez parę aktywistów. „Zwykli ludzie, wypowiadający się przeciwko faszyzmowi” – skomentowała organizacja Extinction Rebellion, która przyznała się incydentu.

W poniedziałek, 15 maja, w Londynie odbyła się konferencja „The National Conservatism”, poświęcona kondycji konserwatyzmu we współczesnym świecie.

Zakłócenie wystąpienia przez aktywistów klimatycznych

Jedną z prelegentek była Suella Braverman, szef Ministerstwa Spraw Wewnętrznych Wielkiej Brytanii, która mówiła o kwestii masowej migracji do tego kraju. Wystąpienie minister zostało dwukrotnie przerwane.

Gdy tylko Braverman zaczęła przemawiać, jeden z obecnych na sali mężczyzn wstał i próbował ją zakrzyczeć. Wspominał m.in. o łodziach z migrantami, które docierają do wybrzeży Wielkiej Brytanii. Niedługo potem wstała kobieta, która zaczęła zasypywać minister pytaniami.

Extinction Rebellion: Wypowiadali się przeciwko faszyzmowi

Para została wyprowadzona z sali przez ochroniarzy. Do zakłócenia przemówienia Braverman przyznała się organizacja aktywistów klimatycznych Extinction Rebellion. Jak wyjaśnili w mediach społecznościowych, wyprowadzeni z sali byli „zwykłymi ludźmi, wypowiadającymi się przeciwko faszyzmowi”.

„Extinction Rebellion zakłóca konferencję »The The National Conservatism«, zakrzykując faszystowskie ideologie członków rządu i posłów” – napisała organizacja na Twitterze.

„Nie jest rasistowskie, że ktoś chce kontrolować granice”

Co wywołało takie oburzenie aktywistów? Braverman stwierdziła m.in., że skala nielegalnej migracji do Wielkiej Brytanii jest zbyt duża i wezwała do wzmocnienia kontroli na granicach.

– Nie jest ksenofobiczne powiedzieć, że masowa i szybka migracja jest niezrównoważona pod względem podaży mieszkań, usług i stosunków społecznych. Nie jest też bigoterią stwierdzenie, że zbyt wielu ludzi przybywa tu nielegalnie i ubiega się o azyl, a my mamy dla nich niewystarczające zakwaterowanie. Ani nie jest rasistowskie, że ktoś chce kontrolować nasze granice – przekonywała polityk.

Braverman wzywa do szkoleń Brytyjczyków

Zaznaczyła, że Wielkiej Brytanii nie wiążą już przepisy unijne, a przybywający do tego kraju „muszą nauczyć się języka angielskiego”, a także przyswoić sobie „normy społeczne”.

Dała jasno do zrozumienia, że napływ niewykwalifikowanych migrantów nie przyczyni się do wzmocnienia brytyjskiej gospodarki.

– Nie ma powodu, dla którego nie możemy [sami – red.] wyszkolić wystarczająco dużo kierowców ciężarówek, rzeźników, zbieraczy owoców lub spawaczy. Brexit umożliwia nam zbudowanie wysoko wykwalifikowanej, wysoko płatnej gospodarki, która jest mniej zależna od nisko wykwalifikowanej zagranicznej siły roboczej – wyjaśniła Braverman.

Rekordowa migracja do Wielkiej Brytanii w 2022 r?

Sprawująca rządy w Wielkiej Brytanii Partia Konserwatywna od lat zapowiada zmniejszenie napływu migrantów. Z marnym skutkiem. Wystarczy wspomnieć o raporcie, który ma zostać opublikowany w przyszłym tygodniu.

Jak donosi telewizja Sky News, dokument ma zawierać dane, dotyczące salda migracji netto – czyli imigranci minus emigranci – w ubiegłym roku. Według prognoz analityków, w raporcie znajdzie się liczba ok. 700 tys. osób.

Oznaczałoby to absolutny rekord w brytyjskich statystykach, tj. najwyższy wskaźnik od czasu zakończenia II wojny światowej. Poprzedni rekord salda migracji netto – ok. 330 tys. osób – odnotowano w 2015 r.

Czytaj też:
Brytyjski premier wyściskał Zełenskiego. „Nadal pracujemy na zwycięstwo Ukrainy”
Czytaj też:
Wielka Brytania przekaże Ukrainie drony, a nie myśliwce. Jest komentarz Kremla

Źródło: Sky News, PAP