Ambasador Rosji żali się na Polskę. „Po Warszawie można się spodziewać wszystkiego”

Ambasador Rosji żali się na Polskę. „Po Warszawie można się spodziewać wszystkiego”

Siergiej Andriejew
Siergiej Andriejew Źródło: Newspix.pl / Damian Burzykowski
Ambasador Rosji w Polsce Siergiej Andriejew udzielił wywiadu rosyjskiej, propagandowej gazecie „Izwiestija”, w którym powtarza kłamliwe tezy Kremla i oskarżenia pod adresem Polski. MSZ nie zamierza oficjalnie reagować.

Ambasador Rosji w Warszawie stwierdził w wywiadzie, że choć „kwestia wysłania polskich sił zbrojnych do Ukrainy nie jest poruszana w polskich publicznych dyskusjach politycznych”, to „jednocześnie wiadomo, że wielu polskich najemników walczy po stronie reżimu kijowskiego”. Stwierdził też, że „praktycznie zredukowany do zera” został dialog między Polską a Rosją, czemu winne są, według niego, „wieloletnie celowe działania Warszawy”.

Andriejew udzielił propagandowego wywiadu

„Celem Polski w stosunku do Rosji jest pokonanie naszego kraju na polu bitwy przez reżim kijowski przy wsparciu kolektywnego Zachodu, w tym Polski” – powiedział Andriejew.

W wywiadzie poruszony został także wątek niedawnego przejęcia przez władze Warszawy budynków zajmowanych przez rosyjskich dyplomatów. „Polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych dystansuje się od zajęcia rosyjskich nieruchomości dyplomatycznych. Mówią, że to sprawa dla władz lokalnych, na wniosek których sądy decydują o przekazaniu skarbowi państwa obiektów, które zostały zbudowane lub legalnie nabyte przez stronę sowiecką/rosyjską” – przekonywał Andriejew.

„Nasi nie-partnerzy”

Tymczasem w rzeczywistości polskie MSZ i władze Warszawy działały w porozumieniu. Na początku marca resort poinformował wówczas, że wystąpił do właściwych organów administracji publicznej, rekomendując wszczęcie postępowań egzekucyjnych w sprawie dwóch nieruchomości położonych przy ul. Sobieskiego 100 oraz przy ul. Kieleckiej 45 w Warszawie. – Ani Ministerstwo Spraw Zagranicznych, ani polskie sądy nie widzą w takich działaniach naruszeń Konwencji wiedeńskiej o stosunkach dyplomatycznych, co bardzo dobitnie świadczy o poziomie kultury prawnej i elementarnej przyzwoitości naszych nie-partnerów – stwierdził rosyjski dyplomata.

W wywiadzie dla „Izwiestiji” Andriejew wskazał, że Polska rości sobie prawo do innych obiektów, i zagroził po raz kolejny, że jest granica, po której przekroczeniu nastąpią „lustrzane środki w stosunku do polskiej własności dyplomatycznej w Moskwie”.

Ambasador stwierdził też, odnosząc się do zajęcia przez prokuraturę pieniędzy z kont ambasady i misji handlowej, że „Warszawa zdecydowała się już na ewidentne naruszenie konwencji wiedeńskiej”, a to oznacza, że „można się po niej spodziewać wszystkiego”. Według niego możliwe jest zerwanie stosunków dyplomatycznych między Rosją a Polską, a „polskie elity polityczne” zatraciły się w swoim „rusofobicznym szaleństwie”.

Co na to polskie MSZ?

Rzecznik prasowy MSZ Łukasz Jasina przekazał w rozmowie z Wirtualną Polską, że resort dyplomacji nie zamierza reagować na propagandowe wywody rosyjskiego dyplomaty. – Wypowiedź Ambasadora Siergieja Andriejewa nie zawiera nowych elementów i nie zasługuje na oficjalną reakcję Ministerstwa Spraw Zagranicznych RP – powiedział Jasina.

Czytaj też:
Rosjanie uszkodzili przekazany Ukrainie system Patriot? Jest komentarz Białego Domu
Czytaj też:
Miedwiediew znów szokuje. Napisał o „tymczasowo okupowanej Polsce” i „kijowskim ćpunie”

Źródło: Izwiestija