Rzecznik PiS na konferencji do reporterki: Witamy TVN. Coś zaspane dzisiaj

Rzecznik PiS na konferencji do reporterki: Witamy TVN. Coś zaspane dzisiaj

Konferencja Rafała Bochenka i Piotra Mullera
Konferencja Rafała Bochenka i Piotra Mullera Źródło: PAP / Tomasz Gzell
W środę przed rozpoczęciem posiedzenia Sejmu odbyła się konferencja rzecznika PiS i rzecznika rządu. Na briefing spóźniła się dziennikarka TVN24, co odnotowali politycy. W odpowiedzi reporterka wytknęła im, że też nieraz się spóźniają.

W środę o godzinie 10 rozpoczyna się trzydniowe posiedzenie . O godz. 9 miał rozpoczął się briefing rzecznika PiS Rafała Bochenka i rzecznika rządu Piotra Mullera, ale politycy partii rządzącej zjawili się na konferencji kilka minut przed czasem. Przedstawiciele omówili projekty, którymi posłowie zajmą się na posiedzeniu, czyli między innymi dotyczącymi wprowadzenia na stałe 14. emerytury, czy świadczenia wspierającego dla osób niepełnosprawnych.

Sejm zajmie się też projektem ustawy dotyczącym bezpłatnych autostrad, ale – jak zapowiedzieli politycy PiS – szczegóły zostaną przedstawione jeszcze w środę na konferencji w siedzibie partii.

Rzecznik PiS do dziennikarki: TVN coś zaspane dzisiaj

Na poranną konferencję w Sejmie spóźniła się reporterka TVN24, co nie umknęło politykom PiS. – Proszę bardzo, witamy TVN. Coś zaspane dzisiaj – skomentował Bochenek. – Panowie też się czasem spóźniają, żeby już tak nie wytykać konkretnie – odcięła się Agata Adamek. – Liczy się skuteczność, a nie czas. Skuteczna jestem – dodała.

Następnie dziennikarka zapytała o to, dlaczego na wtorkowe posiedzenie komisji polityki społecznej i rodziny nie zostali przedstawiciele osób z niepełnosprawnościami, mimo że część z nich miała przepustki i wcześniej uczestniczyła w konsultacjach.

Osoby niepełnosprawne niewpuszczone na komisję

– Przepraszam, że dziś (te osoby – red.) nie mogą się znaleźć na tej sali, łączą się z nami zdalnie, ale tylko i wyłącznie dlatego, że chcemy, żeby na tej komisji, żebyśmy się skupili tylko i wyłącznie na pracy merytorycznej – oświadczyła przewodnicząca komisji Urszula Rusecka z PiS. Z kolei w rozmowie z reporterką TVN24 powiedziała, że "osoby nie mogły znaleźć się fizycznie (na sali – red.)" z uwagi na to, że PiS chciał, „by ta ustawa była w spokoju przeprocedowana”.

Rzecznik PiS i rzecznik rządu tłumaczyli, że nie znają motywów podjęcia takiej decyzji. Ustawa, na której im zależało, była procedowana i będzie dalej prowadzona w Sejmie. Zależy nam na tym, żeby przygotować to świadczenie wspierające – powiedział Bochenek. Dodawał też, że partii zależy, żeby te rozwiązania były procedowane sprawnie. – Być może rzeczywiście powinny były wciąć udział w posiedzeniu – powiedział Bochenek.

Czytaj też:
PO uderza w PiS, za to jak traktują kobiety. Bochenek odbija piłeczkę
Czytaj też:
„Pakt sejmowy” opozycji. Jedna partia zamierza odmówić złożenia podpisu

Źródło: WPROST.pl