W poniedziałek Andrzej Duda odwiedził Połczyn-Zdrój na Pomorzu Zachodnim. Z relacji Onetu wynika, że wizyta prezydenta wywołała poruszenie wśród mieszkańców uzdrowiska.
Andrzej Duda z wizytą w Połczynie
Osoby, które chciały zająć miejsca w pierwszych rzędach, zaczęły gromadzić się na Placu Wolności już półtorej godziny przed rozpoczęciem spotkania. – Takiej wizyty u nas jeszcze nie było – mówiła jedna z mieszkanek.
– Powiem pani, że duże tu poruszenie nastąpiło. Od dwóch tygodni nawet nikt nam klatek nie sprząta, bo wszystkich zaangażowali do sprzątania ulic i placu. Tak ładnie to tu dawno nie było. Krzewy przecięte, o wszystko zadbali – relacjonowała inna Połczynianka.
Gdy spotkanie się rozpoczęło, część osób znajdujących się dalej, zwracała uwagę, że prezydent jest „niski” i go nie widzą. Inni komentowali, że nikt na Andrzeja Dudę nie gwizdał.
Prezydent: Ja się nie boję
W czasie swojego wystąpienia w Połczynie prezydent wyjaśniał, dlaczego podpisał ustawę o powołaniu komisji do spraw wyjaśnienia wpływów rosyjskich, co wywołało ogromne kontrowersje i ostre reakcje po stronie opozycji. – Ja rozumiem, że politycy, którzy działali w interesie Rzeczypospolitej Polskiej na przestrzeni ostatnich 16 lat, którzy realizowali polskie interesy, nie boją się w Polsce żadnej komisji ani żadnego Trybunału, bo ja się na przykład nie boję, bo nie mam ku temu żadnego powodu – przekonywał.
Andrzej Duda podkreślał, że „realizował, realizuje i będzie realizował polskie interesy”. – Zawsze, bez ustanku i nikt mnie w tym zakresie nie zatrzyma – zapewniał.
Uderzenie w Donalda Tuska
Prezydent uderzył też w Donalda Tuska. – Będę prowadził polskie sprawy do samego końca, według najlepszej woli i umiejętności. Będę to realizował z całego serca. Nigdy nie zrozumiem, jak można porzucić ważny, odpowiedzialny urząd po to, żeby pracować gdzieś w Brukseli. Nigdy tego nie zrozumiem. Są granice pazerności na pieniądze. Widać niektórzy ich nie znają – stwierdził.
– Nie słuchajcie państwo różnych beznadziejnych i naiwnych dywagacji różnego rodzaju dziennikarzy i pożal się Boże polityków o tym, że Andrzej Duda chce objąć jakąś funkcję międzynarodową. Andrzej Duda zrezygnował z funkcji posła do Parlamentu Europejskiego, po to, by zostać prezydentem – oświadczył prezydent.
Czytaj też:
Zrezygnował z współpracy z Andrzejem Dudą. „Nie mogę pozostać bierny”Czytaj też:
Komisarz UE skomentował lex Tusk. „Jesteśmy szczególnie zaniepokojeni”