W ubiegłą środę, 31 maja, premier Mateusz Morawiecki przybył z wizytą do Hagi, gdzie spotkał się ze swoim holenderskim odpowiednikiem Markiem Rutte.
O czym rozmawiali premierzy Polski i Holandii?
Szefowie rządów przedyskutowali zbliżający się szczyt NATO – który odbędzie się w Wilnie w lipcu – dalsze wsparcie dla Ukrainy oraz plan odbudowy tego kraju.
Poruszono także kwestię komisji ds. wpływów rosyjskich na bezpieczeństwo Polski, gdyż tego samego dnia odbyła się na ten temat debata w Parlamencie Europejskim.
De Telegraaf: Morawiecki został obsypany komplementami
Jak relacjonuje największy w Holandii dziennik De Telegraaf, spotkanie polityków przebiegło w nadzwyczaj przyjaznej atmosferze. Rutte chwalił Morawieckiego za wszechstronną pomoc, tj. wojskową i humanitarną, jaką nasz kraj udziela Ukrainie. Zapewnił również, że Polska i Holandia stoją w tej sprawie „ramię w ramię”.
– Strukturalnie Polska przoduje w dostarczaniu na Ukrainę cięższego sprzętu wojskowego, takiego jak czołgi i myśliwce (...) Bez Polski jako hubu logistycznego byłoby dużo trudniej – a być może nawet byłoby to niemożliwe – sprowadzić całą broń i amunicję z Europy i Stanów Zjednoczonych we właściwe miejsce – podkreślił Rutte po spotkaniu z Morawieckim.
Współpraca ws. myśliwców F-16 dla Ukrainy
Dodajmy, że Polska i Holandia należą do kilku krajów na świecie, które zdecydowały się szkolić ukraińskich pilotów z obsługi myśliwców F-16.
Blisko dwa tygodnie temu, podczas szczytu G7 w Hiroszimie, prezydent USA Joe Biden dał wreszcie zielone światło dla tej formy wsparcia Ukrainy.
– Kraj, który wyprodukował te myśliwce, musi się zgodzić. Mamy teraz zgodę Stanów Zjednoczonych na szkolenie. Nie mogę nic powiedzieć o tym, jaki będzie następny krok. Jeśli teraz powiem to, na co mam nadzieję i o czym myślę, szansa, że to zadziała, jest mniejsza – powiedział Rutte, czym jasno dał do zrozumienia, że Warszawa i Haga starają się o zgodę Waszyngtonu na dostarczenie nad Dniepr wspomnianych maszyn.
Rutte: Nie jest to coś, co możemy ocenić
Premier Holandii skomentował również spór o polską komisję ws. wpływów rosyjskich, która – zdaniem krytyków – może zostać wykorzystana przeciwko politykom opozycji. De Telegraaf zwraca uwagę, że Rutte podszedł do tych doniesień z rezerwą.
– Polska (...) ma pełne prawo stanowienia ustaw, ale z dużym zainteresowaniem patrzymy na obawę, że może to dotknąć poszczególnych polityków w Polsce (...) Ostatecznie nie jest to coś, co możemy ocenić. Komisja Europejska będzie musiała to zrobić – skwitował Rutte.
Czytaj też:
Mateusz Morawiecki dla „Wprost”: Tusk to spłukany pokerzystaCzytaj też:
Marek Belka rozwścieczył europosłankę. Został upomniany przez prowadzącego obrady