Agnieszka Kaszuba, Wprost: Komisja weryfikacyjna do spraw badania wpływów rosyjskich budzi olbrzymie emocje. Jak pani myśli, po co tak naprawdę została powołana?
Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, była ambasador Polski w Rosji i obecna szefowa sztabu Polski 2050: Jest bardzo niewiele rzeczy, które w Polsce nas jednoczą i taką rzeczą na szczęście, jest przekonanie, że Putin jest zły, imperium rosyjskie jest zagrożeniem, a wpływy rosyjskie w Polsce, takie imperialne czy nazwijmy je putinowskimi, są fundamentalnym zagrożeniem dla naszego kraju.
95 proc. naszego społeczeństwa i klasy politycznej, przynajmniej deklaratywnie, podziela ten pogląd. Czyli jest coś, co nas łączy. I nagle, to co nas łączy, ktoś zaczyna wykorzystywać. To znaczy, wiadomo kto: to partia rządząca. To jest kolejny temat, który dołączą do katalogu wojen polsko-polskich. Moim zdaniem, jest to katastrofa i coś bardzo, bardzo szkodliwego.