Premier Mateusz Morawiecki wraz z prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim i przewodniczący NSZZ „Solidarność” Piotrem Dudą złożyli wizytę w hucie w Stalowej Woli. W trakcie tego spotkania Morawiecki i Duda podpisali porozumienie między rządem a związkiem. – Dzisiaj zostanie podpisana umowa na dodatkowe 600 mln zł dla Huty Stalowa Wola na nową produkcję – przekazał premier.
Premier Mateusz Morawiecki podpisał porozumienie z przewodniczącym NSZZ „Solidarność” Piotrem Dudą
Szef polskiego rządu mówił o suwerenności. – Dzisiaj żyjemy w szczególnym czasie, być może czasie przełomowym, kiedy trzeba przypomnieć wagę słowa, idei suwerenności. Trzeba sobie zdać sprawę, że choć dawniej kraj poprzez podbój pozbywał drugi suwerenności, to dzisiaj może się to odbywać inaczej – przestrzegał Morawiecki.
Szef polskiego rządu zwrócił uwagę, że „dzisiaj ten podbój może się odbywać przez podbój elit”. – Jeżeli jedno państwo podbije, w cudzysłowie, umysłowo, elity innego kraju, tych, którzy są decydentami w różnych dziedzinach życia społecznego, gospodarczego, politycznego, to jednocześnie pozbawia to drugie państwo części lub całości suwerenności. To drugie państwo może być tylko w połowie suwerenne, bo elity w różnych obszarach działają w interesie kogoś za granicą – przekonywał.
Mateusz Morawiecki: zła władza, która się wysługuje obcym może doprowadzić do utraty suwerenności
Morawiecki porównał taką sytuację do czasów PRL, kiedy – jak mówił – Polska była na smyczy Moskwy. – Miejmy świadomość, że zła władza, która się wysługuje obcym może doprowadzić do częściowej lub całkowitej utraty suwerenności, przy utrzymaniu fasady demokracji i suwerenności. Teraz pojawiły się nawet flagi na spotkaniach naszych konkurentów politycznych. Trzy miesiące temu nie było żadnych flag biało-czerwonych. Teraz przypomnieli sobie słowo naród – wskazał.
– Uważajcie na te farbowane lisy, ponieważ są zdolni do wszystkiego, byle tylko odzyskać wpływ na rzeczywistość, na państwo – apelował premier.
Morawiecki zwrócił też uwagę na kwestię bezrobocia. – W Polsce jest ono bardzo niskie, a Polacy wracają do kraju. Będziemy tworzyć nowe miejsca pracy i podwyższać wynagrodzenie. Za rządów Donalda Tuska średnie wynagrodzenie wynosiło poniżej 4 tys. zł. Dziś średnie wynagrodzenie wynosi ponad 7 tys. zł – podkreślił.
Czytaj też:
Glapiński o środkach z KPO: Upraszczając, nie mają żadnego znaczeniaCzytaj też:
Rząd porozumiał się z „Solidarnością”. Chodzi o emerytury stażowe