– Pani marszałek, wysoka Izbo. Iza, Justyna, Agnieszka, Ania, Dorota. One wszystkie nie żyją, wszystkie umarły przez was, bo wprowadziliście do szpitali swoją ideologię. To wy ponosicie odpowiedzialność za te śmierci. A ci lekarze zasłaniają się relikwiami Jana Pawła II. To wszystko wina posłów PiS i Konfederacji i pana, pana Jarosława Kaczyńskiego, na którego polityczne zlecenie został wydany ten wyrok. Przestańcie nas zabijać! Przestańcie zabijać kobiety – mówiła we wtorek w Sejmie Katarzyna Kotula z Lewicy.
– Składam wniosek formalny o włączenie do porządku obrad ustawy ratunkowej Lewicy – mówiła. Następnie poprosiła o uczczenie minutą ciszy zmarłych ciężarnych kobiet, nie wszyscy posłowie wówczas wstali.
– Dziękuję pani poseł, to nie był wniosek formalny – powiedziała marszałek Sejmu, Elżbieta Witek.
Barbara Nowacka mówiła, że „smutny to obraz parlamentu, w którym posłowie prawicy nie chcą uczcić pamięci kobiet, które umierają w szpitalach”.– Co wam szkodziło wstać? Jak możecie patrzeć sobie w twarz? – pytała. – To przez was, przez waszą politykę, Polki boją się mieć dzieci – zaznaczyła.
Posłowie PiS i opozycji przez chwilę się przekrzykiwali. „Macie krew na rękach” – było słychać z ław sejmowych. Poseł Piotr Kaleta z PiS powiedział, że należy uczcić minutą ciszy „bezimienne dzieci zamordowane przez swoich rodziców” za to, że ośmieliły się powiedzieć do świadomości rodziców „mamo, tato, oto jestem”.