Był wiceminister funduszy i polityki regionalnej Jacek Żalek w wywiadzie dla TVN24 ujawnił, że w podejmowaniu decyzji w NCBiR brał udział m.in. prezes współpracującej z PiS Partii Republikańskiej Adam Bielan, który ze swoimi współpracownikami stworzyć miał tam nieformalne kierownictwo.
Żalek odsłania kulisy afery w NCBiR
– Podałem się do dymisji pod warunkiem wyjaśnienia wszystkich okoliczności sprawy i bezstronnego wskazania ewentualnych winnych. Niestety, powołanie w moje miejsce do ministerstwa asystentki europosła Adama Bielana jednoznacznie wskazuje na brak woli wyjaśnienia sprawy. Dlatego czuję się w obowiązku udzielenia opinii publicznej informacji, których zabrakło w wyjaśnieniach kierownictwa NCBiR i ministerstwa – ogłosił Żalek w obecności dziennikarzy.
– W tej sytuacji nie mogę milczeć. Szczególnie ze względu na pracowników NCBiR, którzy mi zaufali i pomimo strachu, że zostaną zniszczeni za ujawnienie układu korumpującego NCBiR – zdecydowali się przekazać organom ścigania informacje i nagrania. Jestem gotów poświęcić karierę polityczną, by obnażyć od lat funkcjonujący patologiczny układ i mechanizm nadużyć w NCBiR – oświadczył.
Żalek stwierdził, że za jego plecami podejmowała decyzje nieformalna grupa. – Mały i duży zarząd to miała być ukryta struktura. Kojarzy mi się to ze zorganizowaną grupą przestępczą, która działa w oparciu o nieformalne zależności, a nie w oparciu o strukturę statutową NCBiR-u i ustawowe zależności wynikające z nadzoru ministerstwa – ujawniał.
Rzecznik rządu po raz pierwszy komentuje słowa Żalka
O skomentowanie wywiadu byłego wiceministra, odpowiedzialnego za NCBiR, poproszony został w piątek rzecznik rządu Piotr Mueller. – W tej sprawie, z tego co wiem, były złożone do prokuratury stosowne zawiadomienia i właściwe organy ścigania będą podejmowały odpowiednie działania w celu wyjaśnienia tych kwestii. To jest rolą prokuratury i właściwych służb, aby te kwestie wyjaśniać, jeżeli jakiekolwiek wątpliwości będą się pojawiały – odpowiadał polityk.
Mueller nie chciał mówić o „pojawiających się wątpliwościach” w stosunku do członka sztabu wyborczego Zjednoczonej Prawicy, a więc także PiS. – Właściwe służby będą podejmowały decyzje w tym zakresie. Ja słyszałem wiele zarzutów, które wielokrotnie się w polityce nie powtarzał, a w okresie kampanii wyborczej całe masy takich zarzutów. W związku z tym, to co możemy zrobić, to w ramach funkcjonujących w Polsce procedur zweryfikować te informacje – powtarzał.
– To co pani przed chwilą przeczytała, to dowiadujemy się od pani, dosłownie przed chwilą jak TVN to opublikował. W związku z tym siłą rzeczy nie jestem w stanie ad hoc o tym powiedzieć, natomiast mogę zapewnić, że właściwe służby zajmują się tymi sprawami. Podobnie jak audyty, które przeprowadza Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej – dodawał Mueller. Nie chciał też odpowiedzieć, „czy Jacek Żalek kłamie?”. – Pani redaktor, więcej pani nie powiem, bo to jest dla służb do wyjaśnienia – uciął rzecznik rządu.
Jacek Żalek i dymisja w związku z aferą w NCBiR
9 marca po godz. 22:00 Jacek Żalek opublikował na Twitterze oświadczenie. „Dla dobra toczącego się postępowania oraz w związku z pojawiającymi się w przestrzeni medialnej nieprawdziwymi informacjami, godzącymi w moje dobre imię oraz wizerunek rządu Zjednoczonej Prawicy, złożyłem dziś rezygnację ze stanowiska Sekretarza Stanu w Ministerstwie Funduszy i Polityki Regionalnej do czasu wyjaśnienia sprawy” – pisał polityk.
W dalszej części komunikatu Jacek Żalek wyraził pewność, że „wszystkie wątpliwości zostaną wyjaśnione przez powołane do tego organy państwa, a jego dobre imię zostanie oczyszczone”. „Jednocześnie kategorycznie stwierdzam, że nigdy, w żaden sposób nie formułowałem oskarżeń pod adresem Partii Republikańskiej” – podkreślił na zakończenie. Dzień później rzecznik rządu przekazał, że Mateusz Morawiecki przyjął dymisję Jacka Żalka. – Dzisiaj premier przyjął tę dymisję, podpisał, w związku z tym pan minister przestał pełnić swoją funkcję – przekazał Piotr Müller.
Rezygnacja Jacka Żalka miała związek z podejrzeniami o nieprawidłowości w przyznawaniu dotacji na projekty badawczo-rozwojowe przez Narodowe Centrum Badań i Rozwoju. Żalkowi, politykowi Partii Republikańskiej, zabrano pełnomocnictwa do nadzoru nad Centrum. W drugiej części lutego NCBiR poinformowało, że Centralne Biuro Antykorupcyjne rozpoczęło kontrolę w instytucji. „Dyrekcja Centrum zagwarantowała pełną współpracę z CBA” – zapewniono.
Czytaj też:
Nowa osoba w rządzie! To asystentka Adama BielanaCzytaj też:
Wyłudzenia grantów z NCBiR na słupy. Jest komunikat agencji