Podczas swojej wizyty w Białymstoku szef rządu miał do powiedzenia kilka słów na temat bezpieczeństwa naszego kraju. Podkreślił, że ostatnie wydarzenia w Rosji dobitnie pokazują, jak nieobliczalne są władze tego kraju.
Morawiecki: Wszystko zagrało tak, jak miało zagrać
Premier Morawiecki podkreślał konieczność rozbudowywania armii na wschodzie Polski i zestawił to ze strategią poprzedników, czyli obroną kraju na linii Wisły. – Jest tutaj coraz bezpiecznej, coraz więcej jest armii na terenach wschodniej Polski, armii coraz lepiej uzbrojonej – zapewniał.
Polityk uspokajał opinię publiczną, mówiąc o działaniach podejmowanych w związku z gwałtownymi wydarzeniami w rosyjskiej polityce. – Wczoraj od rana przeprowadzałem liczne rozmowy i konsultacje z naszymi sojusznikami z NATO i UE – przypomniał.
– Te rozmowy pokazały, że jesteśmy w pełnej i dobrej synchronizacji. Zarówno jeśli chodzi o analizę spływających dokumentów i jeśli chodzi o monitoring całej sytuacji i reakcję od strony komunikacyjnej i operacyjnej. Wszystko to zagrało tak, jak miało zagrać – podkreślał Morawiecki.
- Polska w tej grupie najsilniejszego sojuszu militarnego jest coraz bardziej bezpieczna – nigdy dosyć inwestowania w siły zbrojne. Aby mieć silną armię, musimy mieć silne państwo i finanse publiczne – dodawał polityk. Wtórował mu minister Mariusz Błaszczak, mówiąc dodatkowo o pomocy, jaką 18. Białostocki Pułk Rozpoznawczy niesie Straży Granicznej w regionie.
Premier Morawiecki przy murze granicznym
Premier udał się też nad granicę z Białorusią i ponownie przemówił do kamer. – Dzisiaj, kiedy my stoimy murem za polskim mundurem, chcę powiedzieć „dziękuję” – na ręce dowódców wojsk operacyjnych, Wojsk Obrony Terytorialnej, Straży Granicznej. Staliście niewzruszenie podczas ataku na nasze granice – oświadczył. Szef rządu w Krynkach spotkał się też z żołnierzami, którzy pełnią służbę w ramach wsparcia ochrony wschodniej granicy Polski.
Czytaj też:
Morawiecki o obniżce podatków. „Pardon, nie dla wszystkich"Czytaj też:
Morawiecki o buncie Prigożyna: To wszystko prowadziło do bardzo ambiwalentnych wniosków