NA ŻYWO: Zełenski rozmawiał z Dudą. „Powiedziałem prezydentowi o niebezpiecznej sytuacji”
Przeprowadzony w piątek i sobotę „marsz na Moskwę” najemników z Grupy Wagnera pod dowództwem Jewgienija Prigożyna jest komentowany przez kolejnych krytyków polityki Kremla. Do wydarzeń z weekendu odniósł się były głównodowodzący prorosyjskich separatystów w Doniecku i były pułkownik FSB Igor Girkin, znany także jako „Igor Striełkow”. To on w 2014 roku dowodził oddziałami, które rozpoczęły wojnę na Donbasie w Ukrainie i jest oskarżany o liczne zbrodnie wojenne. Teraz propagandzista krytykuje Władimira Putina, wzywając go do dymisji.
Girkin wzywa Putina do dymisji. „Nie bierze odpowiedzialności przed narodem”
Przypomnijmy, że Girkin już w maju ostrzegał, że działalność Prigożyna może skończyć się buntem. Jednocześnie od dłuższego czasu pozostawał w konflikcie z szefem „Wagnera”. W niedzielę 25 czerwca, czyli kolejnego dnia po buncie Wagnerowców, Girkin wystąpił na konferencji „Klubu Wściekłych Patriotów”.
„Striełkow” w czasie swojego wystąpienia krytykował rosyjskie władze, że za mało robią, żeby wygrać wojnę, którą wywołali w Ukrainie – proponuje wprowadzenie stanu wojennego w całej Rosji i ogłoszenie powszechnej mobilizacji.
– Jeżeli prezydent nie jest gotowy wziąć na siebie odpowiedzialności za prowadzenie wielkiej i poważnej wojny, jak można liczyć na to, że jacykolwiek inni urzędnicy będą odpowiedzialni za swoje działania? Jeżeli obecny prezydent nie jest gotowy wziąć na siebie odpowiedzialności za przekierowanie kraju na tory wojenne, jeżeli nie jest gotowy do pełnienia funkcji najwyższego dowódcy, to po prostu musi przekazać władzę, ale w sposób legalny, komuś, kto jest w stanie wykonać tę trudną pracę – stwierdził były wojskowy.
„Nie nieudana próba, ale rzeczywisty zamach stanu”
Girkin ocenia, że bunt Wagnerowców nie był jedynie próbą zamachu stanu, ale rzeczywistym zamachem stanu.
– W wyniku tego buntu, który miał korzenie poza prywatną wojskową firmą „Wagner”, doszło do poważnej zmiany centrów władzy Federacji Rosyjskiej. Na razie tego nie widać. Jego zewnętrzne oznaki nie wyszły jeszcze na powierzchnię. One jeszcze nie zostały ogłoszone – ocenił Girkin. – Ale nawet jeśli teraz pan Szojgu, pan Gierasimow, zachowają swoje stanowiska, nie będą już dysponować taką ogromną władzą, jaką posiadali – podkreślił, wskazując na osłabienie ministra obrony Rosji i szef sztabu rosyjskich wojsk.
Czytaj też:
„Putin nie odbierał telefonu od Prigożyna”. Nieoficjalne ustalenia o roli Łukaszenki w mediacjachCzytaj też:
Bunt wagnerowców obnażył słabość Putina. Twierdzi tak nawet jego gorliwy wyznawca