Andrzej Duda wybrał się z wizytą do Holandii. Prezydent podkreślił, że do spotkania dochodzi na dwa tygodnie przed szczytem Sojuszu Północnoatlantyckiego w Wilnie. – Wszyscy zdajemy sobie sprawę z tego, że będzie to kluczowy szczyt, biorąc pod uwagę sytuację bezpieczeństwa w Europie po rosyjskiej agresji – zaczęła głowa państwa. Duda wspomniał o inwestycjach, które Polska poczyniła w zakresie bezpieczeństwa.
Prezydent podkreślił, że podczas spotkania zwrócił uwagę na pięć kluczowych obszarów. Chodzi o wzmocnienie obrony oraz odstraszanie NATO, długoterminowe zwiększenie wydatków na obronę we wszystkich państwach sojuszniczych, wsparcie sfinalizowania akcesji Szwecji do Sojuszu Północnoatlantyckiego, zapewnienie koniecznego wsparcia dla Ukrainy i zbliżenie Kijowa do członkostwa w NATO, a także rozbudowanie długoterminowego podejście ws. zagrożenia ze strony Rosji.
Szef NATO o buncie Jewgienija Prigożyna. Wspomniał o napięciach i pogłębieniu podziałów
Jens Stoltenberg mówił z kolei o buncie w Rosji ze strony Jewgienija Prigożyna. Ocenił, że doprowadziło to do napięć i pogłębienia podziałów. Szef Sojuszu Północnoatlantyckiego przestrzegał przed lekceważeniem Moskwy i apelował o kontynuowanie wsparcia dla Ukrainy. Stoltenberg nawiązał także do ukraińskiej kontrofensywy, która jego zdaniem „postępuje”.
– Im więcej ziemi wyzwoli Ukraina, tym silniejsza będzie jej ostateczna pozycja przy stole negocjacyjnym – stwierdził przewodniczący NATO. Stoltenberg podziękował Holandii za to, że szkoli ukraińskich pilotów na F-16. – Jesteśmy tutaj po to, aby można było wdrożyć dla Sojuszu Północnoatlantyckiego określone plany obronne, zdolności oraz wysoki poziom gotowości sił NATO – zakończył szef Paktu Północnoatlantyckiego.
Czytaj też:
Stanowcze słowa szefa NATO. Tę deklarację Stoltenberg powtarza w nieskończonośćCzytaj też:
Zielone światło dla Szwecji ws. NATO? Erdogan postawił warunek