Twitterowicz Radek Karbowski, który śledzi oświadczenia majątkowe polityków, zauważył, że w ubiegłym roku w wykazie „składników majątkowych zakupionych ze środków na prowadzenie biura poselskiego” znalazł się Iphone Pro za 7937 zł kupiony przez posła Franka Sterczewskiego. Poseł KO dodatkowo ubezpieczył telefon na 857 zł.
Według Karbowskiego to drugi najdroższy zakup pojedynczego składnika majątkowego spośród wszystkich biur poselskich w 2022 roku.
Jak poseł wytłumaczył mu swój zakup? „Telefon jest bardzo ważnym narzędziem mojej pracy – niezwykle istotna jest jakość nagrywanych materiałów (dźwięku, zdjęć, filmów), na przykład podczas organizowanych przeze mnie wydarzeń czy interwencji. Telefon jest obecnie własnością Kancelarii Sejmu, co oznacza, że po kadencji wykupię go po cenie rynkowej za własne środki”. –odpowiedział.
O zakup drogiego telefonu zapytał też posła Polsat News.
– Zgadzam się, że taki sprzęt więcej kosztuje, ale uważam, że lepiej jest kupić telefon, który będzie służył kilka lat, zamiast coś tańszego, co trzeba będzie wymieniać co roku – powiedział poseł.
Franek Sterczewski przekonywał też, że potrzebuje dobrego telefonu, żeby relacjonować swoją aktywność publiczną i montować filmiki. Wszyscy posłowie mogą korzystać z sejmowych I-padów. Na pytanie, dlaczego Sterczewski nie mógłby korzystać z niego, odpowiedział, że nie mieści się do kieszeni. Polityk doda, że że po skończonej kadencji planuje odkupić telefon. – Nie chciałem nikogo naciągać. Są posłowie, którzy wydają dużo na kilometrówki. Ja tego nie robię – zaznaczył.
Czytaj też:
Poseł PO o słowach Tuska w sprawie migracji. „Żaden polityk nie może używać rasizmu i ksenofobii”Czytaj też:
Sterczewski jechał rowerem pod wpływem alkoholu. Chce się dobrowolnie poddać karze