W sobotę prezes PiS Jarosław Kaczyński bierze udział w pikniku rodzinnym w Pułtusku. Z tej inicjatywy zakpił z rana Donald Tusk. Lider PO złośliwie nawiązywał do sytuacji prywatnej politycznego oponenta.
Tusk kpi, Brudziński odpowiada
– Wiemy wszyscy, że Jarosław Kaczyński uwielbia rodzinne gry i zabawy na świeżym powietrzu – mówił między innymi Tusk. – Ja naprawdę chciałby, żeby on na serio pomyślał o tym, co jest prawdziwym problemem polskiej rodziny, także tej w Pułtusku. Na wszelki wypadek chciałby poinformować, że takie okrągłe na pikniku to jest piłka. Grill to jest gorące, to proszę uważać nie dotykać. Duże kolorowe to są dmuchane zjeżdżalnie – ironizował były premier.
Donaldowi Tuskowi odpowiedział szef sztabu PiS Joachim Brudziński. Europoseł jasno wskazał, że jego formacja nie zamierza wchodzić w narrację oponenta. „Ależ naiwna wiara i nadzieja »wredka« polskiej polityki, że będziemy grać według jego ociekającego nienawiścią i agresją scenariusza” – napisał na Twitterze Brudziński.
Rodzinny pinik Prawa i Sprawiedliwości w Pułtusku
Prawo i Sprawiedliwość pokazało autokar, którym spod siedziby partii przy ul. Nowogrodzkiej w Warszawie działacze ruszyli do Pułtuska. Jest on opatrzony hasłem „Z miłości do Polski”, przy czym miłość symbolizuje czerwone serce. Wypisano na nim także kluczowe programy PiS-u, jak 800+, darmowe leki dla seniorów czy darmowe autostrady.
Piknik Prawa i Sprawiedliwości z udziałem Jarosława Kaczyńskiego zaplanowano na godziny 14-18 w Pułtusku. W programie skierowanym do rodzin są m.in. warsztaty z malowania na folii i tworzenia eko korali, grill, lody i wata cukrowa dla najmłodszych oraz zabawy dla dzieci.