We wtorek 11 lipca szef polskiego rządu wziął udział w ceremonii złożenia kwiatów m.in. przed warszawskim pomnikiem ofiar ludobójstwa na Wołyniu. Przypominał, jak ważna jest pamięć o ofiarach tamtych wydarzeń.
Premier Morawiecki o Wołyniu
– W tym sarkofagu zebrana jest ziemia z wielu miejscowości. To ziemia, w którą wsiąkła krew ponad 100 tys. naszych rodaków, mieszkańców II Rzeczypospolitej w latach 1942-1947. Zginęli oni w sposób bestialski, mordowani przez swoich sąsiadów. Tamto ludobójstwo oraz sposób jego przeprowadzenia było bardzo okrutne – mówił polityk.
– Tamta ziemia była świadkiem zbrodni wyjątkowej, była świadkiem piekła w piekle, zgotowanego przez ukraińskich nacjonalistów swoim sąsiadom, często swoim sąsiadom zza miedzy, z domu obok – kontynuował premier. — Dlatego nie stała za tą zbrodnią bezduszna machina państwowa, lecz właśnie ludzie, którzy w swej nienawiści skierowali się przeciw tym, z którymi żyli przez lata, przez dekady, wieki – zwracał uwagę.
Genocidium atrox
Mateusz Morawiecki w swoim wystąpieniu kładł wyjątkowy nacisk na okrucieństwo, z jakim mordowano polskich obywateli na Wołyniu. — Tamta zbrodnia była tak wyjątkowa, że musi uzyskać swoje imię, swoje miano — to było ludobójstwo, to była zagłada – zaczął.
Ale jednocześnie sposób przeprowadzenia tego ludobójstwa, mordowanie Polaków siekierami, widłami, piłami, motykami, palenie żywcem było czymś tak niewyobrażalnie okrutnym, że niech ona ma też ma miano specjalne — genocidium atrox — ludobójstwo straszliwe, okrutne – wezwał premier.
Mateusz Morawiecki chce prawdy o rzezi wołyńskiej
– Zawsze musimy dbać o pamięć oraz o prawdę. Państwo Polskie winne jest pamięć, odszukanie szczątków oraz pochówek. Byłem na Wołyniu 4 dni temu i widziałem tamte ziemie. Tam, gdzie kiedyś kwitło życie – teraz jest pustka. Nasze zobowiązanie musi być mocniejsze, dlatego zwracam się także do Ukraińców będących teraz w stanie wojny, żeby wiedzieli, iż nie spoczniemy, dopóki ostatnie szczątki nie zostaną odnalezione i godziwie pochowane – zapowiedział Morawiecki.
W podobnym tonie wypowiadał się już wcześniej.– Nie będzie pojednania polsko-ukraińskiego bez uczczenia wszystkich szczątków do końca. My żyjący tutaj wołamy o pamięć, o zgodę i uczczenie oraz ekshumację wszystkich naszych przodków z tamtych ziem. Zbrodnia Wołyńska jest centralnym elementem naszego dziedzictwa oraz narodowej tożsamości – dodał premier.
Czytaj też:
Obchody 80. rocznicy rzezi wołyńskiej. Witek: Ofiary muszą być ekshumowaneCzytaj też:
Polacy podzieleni w ocenie działań rządu ws. rzezi wołyńskiej. Politolog: PiS nie pokazuje sprawczości