We środę zakończył się dwudniowy szczyt Sojuszu Północnoatlantyckiego w Wilnie. Sekretarz generalny Jens Stoltenberg zakomunikował na konferencji prasowej, że organizacja przyjęła pakiet, który „zbliża Ukrainę do NATO”.
– Wieloletni program wsparcia praktycznego, ustanawiający nową Radę NATO-Ukraina, a także potwierdzenie, że Ukraina stanie się członkiem NATO – poinformował Stoltenberg. Dodał też, że wobec Kijowa „sojusznicy uzgodnili, że zostaje usunięty wymóg dotyczący planu działań na rzecz członkostwa”.
Ukraina na drodze do NATO. Rosjanie reagują
Na decyzje NATO z Wilna reagują już propagandyści Kremla. Władisław Wislja w tekście „Koniec świata jest bliski. Tajny protokół NATO: jak krwiożerczy sojusz chce zniszczyć Rosję”, cytowanym przez Interię, stwierdził, że w czasie spotkania powstały tajne dokumenty, w których zawarte są różne scenariusze zniszczenia Rosji. „Należy zauważyć, że od imitacji do czynnej agresji na Rosję jest tylko jeden krok. Jeśli w Rosji dojdzie do kryzysu politycznego lub wojny domowej, możliwy staje się «atak nuklearny» w celu zneutralizowania znacznej części rosyjskiego arsenału nuklearnego” – wskazał.
Propagandysta zwrócił uwagę, że NATO zupełnie zmieniło swoją strategię działania. „Sytuacja się zmieniła i nacisk kładzie się na symulowanie zagrożenia ze strony Rosji i sprowadzenia formuły NATO do jednego zmienionego aspektu: absolutnej dominacji Stanów Zjednoczonych nad państwami europejskimi. Wszystko to osiąga się poprzez «grę na Ukrainie», która jest narzędziem do realizacji tych celów” – przekonywał.
Absurdalna teoria Zacharowej
Do decyzji w sprawie Ukrainy odniosła się także rzeczniczka rosyjskiego MSZ Maria Zacharowa. Stwierdziła ona w wywiadzie dla telewizji Al Jazeera, że „obecnie istnieje oczywista chęć Polski do inwazji na zachodnią część Ukrainy” i „dlatego Ukraina nie jest zapraszana do NATO”.
Przedstawicielka Kremla powtórzyła tym samym po raz kolejny absurdalne teorie, głoszone przez Rosjan od wielu miesięcy.
Ambasador Rosji zarzuca NATO „fałszowanie prawdy”
– Deklaracje złożone w Wilnie, gdzie odbywa się szczyt NATO, potwierdzają antyrosyjską postawę bloku kierowanego przez USA i jego gotowość do gromadzenia większej liczby wojsk w pobliżu rosyjskich granic – oświadczył z kolei ambasador Rosji w USA Anatolij Antonow, a jego wypowiedź cytuje państwowa agencja TASS.
Rosyjski dyplomata powiedział też, że Moskwa jest „zdumiona jawnym fałszowaniem prawdy, którym uczestnicy szczytu usprawiedliwiają agresywną politykę wobec Rosji”.
Czytaj też:
Leszek Miller wywołał burzę na Twitterze. Poszło o zdjęcie z ZełenskimCzytaj też:
Potencjalny atak na Bramę Brzeską? Andrzej Duda ujawnił, na co mogłaby liczyć Polska