W Gnieźnie doszło do spotkania polityków Trzeciej Drogi z udziałem Szymona Hołowni i Władysława Kosiniaka-Kamysza. Lider Polskiego Stronnictwa Ludowego na wstępie swojego wystąpienia podziękował wszystkim za przybycie. Tłumaczył, że celem jest wygrana w wyborach parlamentarnych 2023 oraz „odsunięcie ferajny z Nowogrodzkiej, która marnotrawi dorobek, talenty i gospodarność Polaków, a także stworzenie najlepszego na świecie rządu demokratycznego”.
Kosiniak-Kamysz wyjaśnił, że nie da się tego zrobić bez pomocy wyborców. Dodał, że w Polsce obecnie ma miejsce merytoryczny podział. – Po jednej stronie jest Polska marnotrawna i jak w pigułce można to pokazać przy niebraniu pieniędzy z KPO – podkreślił szef PSL-u. Kosiniak-Kamysz kontynuował, że po drugiej stronie jest Polska gospodarna, którą reprezentuje jego środowisko.
Władysław Kosiniak-Kamysz o zachowaniu rządzących. „Powiem szczerze, byliśmy w szoku”
Lider Polskiego Stronnictwa Ludowego wrócił do kwestii poprawki do programu 500 plus, aby świadczenie zostało podwyższone do 800 złotych dla tych osób, które są aktywne zawodowo. – Powiem szczerze, byliśmy w szoku. Nie tylko dlatego, że rządzący nie chcą doceniać pracy. To wiemy. Dla nich zasada BMW: bierny, mierny, ale wierny, jest zasadą podstawową – skomentował Kosiniak-Kamysz.
Szef PSL-u był jednak zaskoczony głosowaniem innych formacji opozycyjnych. – Tego kompletnie nie rozumiemy. Szkoda, po prostu, bo byśmy pokazali, że praca, docenienie ludzi aktywnych, to jest dla Polski gospodarnej i demokratycznej rzecz podstawowa i najbardziej wartościowa – przyznał Kosiniak-Kamysz. Lider Polskiego Stronnictwa Ludowego zapewnił, że ta poprawka doceniająca aktywność będzie wprowadzona.
Czytaj też:
Sawicki dla „Wprost”: Tusk jest odbiciem lustrzanym Kaczyńskiego, a jeden żywi drugiego. To taki wampiryzm politycznyCzytaj też:
KO kusi PSL, aby porzuciło Polskę 2050? Kosiniak-Kamysz: Takie namowy trwają