„Co pan piep***”? Gorąco w studiu, dziennikarka aż wstała

„Co pan piep***”? Gorąco w studiu, dziennikarka aż wstała

Janusz Kowalski i Dariusz Klimczak
Janusz Kowalski i Dariusz Klimczak Źródło: Newspix.pl / TEDI/Damian Burzykowski
Problem z ukraińskim zbożem rozpalił polityków. W studiu Polsat News doszło do ostrej dyskusji między wiceministrem rolnictwa Januszem Kowalskim a Dariuszem Klimczakiem z PSL. Emocje narosły do tego stopnia, że aż prowadząca musiała interweniować.

W poniedziałek Rosja po raz kolejny wypowiedziała umowę zbożową. Rolnicy obawiają się, że zboże z Ukrainy znów zaleje nasz kraj. Premier Mateusz Morawiecki zapowiedział, że 15 września Polska nie otworzy granicy dla produktów zbożowych, a jedynie umożliwi tranzyt. Premier Ukrainy Denys Szmyhal nazwał ruch Polski „nieprzyjaznym i populistycznym”.

Awantura w studiu Polsat News

W czwartek wieczorem o tym problemie rozmawiali w studiu Polsat News wiceminister rolnictwa Janusz Kowalski i wiceprezes Dariusz Klimczak. W trakcie dyskusji doszło do gorącej wymiany zdań między politykami.

Kowalski przekonywał, że to „Europejska Partia Ludowa, do której należny PSL, chciała liberalizacji handlu z Ukrainą”. – To wy za to odpowiadacie – stwierdził. Klimczak odpowiedział, że to nieprawda i ludowcy byli przeciw. Wiceprezes PSL wytykał rządowi niekonsekwencję i dopytywał, dlaczego ten zgodził się na liberalizację handlu z Ukrainą i zwolnienie tego kraju z ceł, później zgodził się na termin do 15 września, „a dzisiaj zmienia zdanie”. Pytał też, dlaczego nie ma embarga na inne zboża i na owoce miękkie.

Kowalski powtarzał, że to EPL chciała liberalizacji handlu z Ukrainą. Z kolei Klimczak podkreślał, że za głosowali europosłowie . – Posłowie Polskiego Stronnictwa Ludowego, w 2014 roku, kiedy ministrem rolnictwa był Marek Sawicki, znieśli cła i nie zabezpieczyli polskich interesów – mówił Kowalski. – Niszczycie rolnictwo – oskarżał.

Klimczak do Kowalskiego: Co pan piep***?

Prowadząca program Anieszka Gozdyra zwracała uwagę, że „jesteśmy w 2023 r”. i dopytywała, co rząd teraz zrobi, by nie było konfliktu miedzy Polską a Ukrainą na tle rolnictwa i importu żywności. – Po prostu nie otworzymy polskiego rynku na import ukraińskich zbóż – oświadczył Kowalski. – Ale zgodziliście się na to – wtrącił Klimczak.

– Chciałbym, żeby chociaż raz był pan lojalny wobec Rzeczpospolitej, a nie wobec interesów w Brukseli – zażądał Kowalski. – Niech pan przestanie piep*** po prostu – odparł ostro poseł PSL. – Jestem lojalny wobec Polski. To pan, będąc wiceministrem rolnictwa, zajmuje się w mediach społecznościowych transwestytami z Holandii zamiast polskim rolnictwem – wskazał.

Przedstawiciel Solidarnej Polski nie ustępował i powtórzył oskarżenia o niszczenie rolnictwa. – Co pan piep***? – odparł Klimczak. – Panu nerwy puszczają – ripostował Kowalski.

twitter

Interweniowała dziennikarka

W tym momencie prowadząca zdecydowała się na interwencję i wstała ze swojego miejsca. – Ja czegoś takiego jeszcze nie zrobiłam. Wejdę między panów – powiedziała Agnieszka Gozdyra. Kowalski powiedział, że jest „bardzo spokojny”.

– Panie pośle, trochę się pan uniósł – zwróciła się dziennikarka do Klimczaka. – Bo zarzuca mi (Kowalski – red.) zdradę – odpowiedział. – Jako człowiek kompromisu nie gniewam się na pana – stwierdził na koniec wiceminister.

Czytaj też:
Kreml jednak zamieszał na rynkach. Ceny pszenicy i kukurydzy w górę
Czytaj też:
Tym razem Putin się przeliczył. Jego „zbożowe” groźby nie robią już takiego wrażenia

Źródło: Polsat News