Kłótnia posłanek KO i Lewicy. „Im szybciej to zrozumiesz, tym lepiej”

Kłótnia posłanek KO i Lewicy. „Im szybciej to zrozumiesz, tym lepiej”

Katarzyna Piekarska i Joanna Scheuring-Wielgus
Katarzyna Piekarska i Joanna Scheuring-Wielgus Źródło: Sejm
W trakcie posiedzenia parlamentarnego zespołu praw kobiet doszło do ostrej wymiany zdań między posłanką KO Katarzyną Piekarską a Joanną Scheuring-Wielgus z Lewicy. Ta pierwsza stanęła w obronie nieobecnej na spotkaniu Barbary Nowackiej.

Trwające dwie godziny posiedzenie parlamentarnego zespołu praw kobiet poświęcone było sprawie pani Joanny z Krakowa, która zażyła tabletkę poronną, a potem w asyście funkcjonariuszy trafiła do szpitala. Kobieta opowiedziała w rozmowie z „Faktami” TVN o skandalicznym zachowaniu policjantów i upokorzeniu, które ją spotkało.

Sprawa pani Joanny z Krakowa w Sejmie

W czasie spotkania w  pani Joanna jeszcze raz opowiedziała swoją historię. W trakcie posiedzenia głos zabrały też posłanki, między innymi , Katarzyna Kotula czy Agnieszka Dziemianowicz-Bąk. Parlamentarzystki Lewicy dziękowały kobiecie za ujawnienie tego, co przeszła, i podkreślały, że konieczna jest liberalizacja przepisów aborcyjnych.

Głos zabrała też Katarzyna Piekarska z . Na wstępie poinformowała, że w związku z posiedzeniem Senatu na spotkaniu nie ma części senatorów i senatorek KO, a także między innymi posłanki Aleksandry Gajewskiej, która w tym czasie prowadziła kontrolę poselską w jednym z ministerstw. Piekarska zwracała uwagę, że na posiedzenie nie stawili się również przedstawiciele rządu. – To jest kolejny raz, kiedy wysocy urzędnicy państwowi – przepraszam bardzo, użyję może takiego nie najbardziej eleganckiego słowa, ale może już koniec z tą grzecznością, olewają parlament – mówiła.

Jednocześnie Piekarska deklarowała, że jeśli opozycja wygra wybory, to ze strony jej klubu – Koalicji Obywatelskiej, „nie będzie problemu”, żeby zmienić obecnie obowiązującą ustawę aborcyjną. Posłanka podkreślała, że jednoznacznie w tej sprawie wypowiedzieli się m.in. Donald Tusk i , liderka Inicjatywy Polskiej. – Zróbmy to – zaznaczyła.

Kłótnia między Piekarską i Scheuring-Wielgus

W tym momencie Joanna Scheuring-Wielgus zwróciła uwagę, że ustawa „już jest na stole”. – Jesteś parlamentarzystką tak długo Joanna, że chyba rozumiesz co to znaczy parlamentarna większość. Żeby jakiś projekt stał się ustawą to musi być parlamentarna większość. Liczę na to głęboko, że po wyborach zmienimy prawo na sprawiedliwe, i że Polska stanie się krajem przyjaznym kobietom, bo dzisiaj Polska nie jest krajem dobrym dla kobiet. Zróbmy to po wyborach, zrobimy to razem – odpowiedziała Piekarska w kierunku posłanek Lewicy.

Po tych zapewnieniach doszło do krótkiej wymiany zdań między posłankami poza mikrofonem. – Atakujesz Barbarę Nowacką, Joanna, która miała spotkanie, ale trudno akurat jej zarzucić, że jest przeciwko zmianie przepisów, bo robi to od bardzo wielu lat – stanęła w obronie klubowej koleżanki Piekarska. – Stała na ulicy, zbierała podpisy, no nie można tak robić. Przeciwnik polityczny jest gdzie indziej. Im szybciej to zrozumiesz, tym lepiej – zwróciła się oburzona do Scheuring-Wielgus.

– Katarzyno, chciałabym jednak żebyś mnie nie pouczała. Jako Lewica złożyłyśmy mnóstwo projektów, które nie zostały przez was poparte. Ja o tym mówię. I mówię też o tym, że nigdy was z Platformy Obywatelskiej nie było na wielu spotkaniach, które organizowała zarówno Wanda Nowicka jak i Katarzyna Kotula. I chcę, żeby to w końcu wybrzmiało – odparła Schruging-Wielgus.

Aktywistka: Mam dosyć tego, że wy mówicie, a nic nie robicie

Na wymianę zdań między posłankami ostro zareagowała Natalia Broniarczyk z Aborcyjnego Dream Teamu, która uczestniczyła w posiedzeniu. Aktywistka podkreśliła, ze „jej nie interesuje, kto stoi na ulicy”. – Wy pracujecie w Sejmie, żeby poprawiać naszą sytuację. Mnie nie interesuje, kto przychodzi na pięć minut, kto wychodzi. Na spotkania przychodzi się po to, żeby słuchać, a nie po to, żeby mówić. Ja mam dosyć tego, że wy mówicie, a nic nie robicie (...). Nie przyjmuję już żadnych wymówek, żadnych demonstracji. Wy macie wszyscy poprzeć usunięcie art. 152. Macie krew na rękach – stwierdziła.

W art. 152 ustawy aborcyjnej jest mowa o tym, że osobom pomagającym lub wspierającym kobiety w aborcji grozi kara do trzech lat pozbawienia wolności. Wykreślenie tego przepisu przewiduje przygotowany przez Lewicę projekt tzw. „ustawy ratunkowej”.

Czytaj też:
Kluzik-Rostkowska: Prezes PiS to wiekowy padre. W ograniczonym zakresie czuwa nad kłębowiskiem
Czytaj też:
Ziobro o zdjęciach Joanny z Krakowa. „Urzekająca wizja polskiej kobiety”