NATO poinformowane o incydencie ze śmigłowcami. „Jesteśmy w ścisłym kontakcie z polskimi władzami”

NATO poinformowane o incydencie ze śmigłowcami. „Jesteśmy w ścisłym kontakcie z polskimi władzami”

Siedziba NATO w Brukseli
Siedziba NATO w Brukseli Źródło: Shutterstock / Alexandros Michailidis
Nie milkną echa incydentu z udziałem białoruskich śmigłowców. Źródło PAP w Kwaterze Głównej NATO zapewniło, że Sojusz śledzi sytuację i „nadal będzie robić wszystko, co konieczne, aby całe terytorium Sojuszu pozostało bezpieczne”.

We wtorek nad Białowieżą przeleciały dwa białoruskie śmigłowce. Wojsko początkowo zapewniało, że polska przestrzeń powietrzna nie została naruszona i zaznaczyło, że Białoruś informowała wcześniej o lotach treningowych w pobliżu granicy. Po kilku godzinach Ministerstwo Obrony Narodowej oświadczyło jednak, że doszło do naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej.

Białoruskie śmigłowce przeleciały nad Białowieżą

Resort przekazał, że „przekroczenie granicy miało miejsce w rejonie Białowieży na bardzo niskiej wysokości, utrudniającej wykrycie przez systemy radarowe”. „Dlatego też w porannym komunikacie Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych poinformowało, że polskie systemy radiolokacyjne nie odnotowały naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej” – wyjaśniono.

W związku z zaistniałą sytuacją minister obrony Mariusz Błaszczak „polecił zwiększyć liczbę żołnierzy na granicy i wydzielić dodatkowe siły i środki, w tym śmigłowce bojowe”. O zajściu zostało też powiadomione NATO. Z kolei Ministerstwo Spraw Zagranicznych wezwało charge d’affaires Białorusi „do bezzwłocznego, szczegółowego wyjaśnienia incydentu”.

Źródło w NATO: Jesteśmy w ścisłym kontakcie z polskimi władzami

Źródła Polskiej Agencji Prasowej w Kwaterze Głównej NATO w Brukseli przekazało, że „NATO uważnie śledzi sytuację wzdłuż swoich wschodnich granic, w tym wczorajszy incydent, w którym dwa białoruskie śmigłowce wojskowe na krótko wleciały w polską przestrzeń powietrzną na małej wysokości”. Źródło przekazało, że NATO „jest w tej sprawie w ścisłym kontakcie z polskimi władzami”.

„Będziemy nadal robić wszystko, co konieczne, aby całe terytorium Sojuszu pozostało bezpieczne” – zapewniło źródło PAP.

Białoruś odpowiada na reakcję Polski

Tymczasem Ministerstwo Obrony Białorusi oświadczyło, że „oskarżenia o naruszenie polskiej granicy przez śmigłowce Mi-24 i Mi-8 białoruskich Sił Powietrznych i Wojsk Obrony Powietrznej są daleko idące i zostały wysunięte przez polskie kierownictwo wojskowo-polityczne w celu uzasadnienia gromadzenia sił i środków w pobliżu granicy z Białorusią”.

Czytaj też:
Białoruskie śmigłowce nad Białowieżą. „Przeleciały niemal nad dachem domu”
Czytaj też:
Rosyjska marynarka wojenna rozpoczęła ćwiczenia na Bałtyku. Sprawdzian „gotowości”

Źródło: PAP/Wprost.pl