W połowie lipca Konfederacja przedstawiła osoby, która znajdą się na czołowych trzech miejscach warszawskiej listy. „Jedynką” będzie Sławomir Mentzen, „dwójką” Jakub Banaś, a „trójką” Aleksander Chwaliński. Największe emocje wzbudziła kandydatura syna prezesa NIK Mariana Banasia. Mentzen stwierdził, że Jakub Banaś „jeszcze bardziej nie lubi PiS-u, niż jego ojciec” oraz chce rozliczyć Prawo i Sprawiedliwość.
Swoje motywacje Banaś wyjaśniał w rozmowie z „Rzeczpospolitą”. Jak podkreślił, są trzy główne powody, które sprawiły, że znajdzie się na liście wyborczej. – Wessały mnie mechanizmy wielkiej polityki odkąd mój ojciec w niej się znalazł. Symbolami tych mechanizmów jest upolitycznienie prokuratury, służb specjalnych, wykorzystywanie ich do celów partyjnych jak w PRL-u – stwierdził. – Symbolem może być to, co robiono z synem pana Jarosława Gowina, z posłem Brejzą czy sprawa pani posłanki Filiks i również moja, czyli zetknęliśmy się z atakiem na rodzinę – dodał.
Banaś: Moja rodzina i tak już ponosi konsekwencje
– Konfederacja z tego samego powodu, dla którego jestem w polityce. Dlatego, że można teraz realnie przewrócić stolik i dokonać istotnego przełomu. Żeby zmienić polską politykę, żeby skończyć z tymi jałowymi podziałami, które są już nieaktualne – wyjaśniał Banaś. I oceniał, że „cała scena polityczna oprócz Konfederacji to czysty populizm”. – Moja rodzina i tak już ponosi konsekwencje decyzji mojego ojca. W związku z tym była to logiczna konsekwencja, że muszę iść dalej, żeby chociażby bronić rodziny, a z drugiej strony zrobić coś sensownego w polityce – powiedział.
Komentatorzy zauważali również, że jeżeli Jakub Banaś uzyska mandat poselski, otrzyma również immunitet. A ten może ochronić go przed ciążącym na nim zarzutem oszustwa. – Liczę się z tym, że temat mojego immunitetu będzie tematem używanym po to, żeby na mnie naciskać – stwierdził Banaś. -Liczę się, że on prędzej czy później zostanie ściągnięty – doprecyzował.
Natomiast w odpowiedzi na pytanie o Jarosława Kaczyńskiego przyznał, że uważa go za „wybitnego” polityka. – Zawsze uważałem, że jest to jeden z najwybitniejszych polskich obecnych polityków, obok chociażby Donalda Tuska. Natomiast uważam, że do tego grona dołączył teraz Sławomir Mentzen – stwierdził syn prezesa NIK.
Czytaj też:
Walczący z Konfederacją – drugie wejście Ryszarda Petru. W biznesie wieje nudąCzytaj też:
Janusz Korwin-Mikke o starcie swojej żony w wyborach. „Będzie zabawnie, jak ona wejdzie, a ja nie”