Agnieszka Szczepańska, „Wprost”: Sławomir Nitras, pani kolega z Koalicji Obywatelskiej, mówi, że PiS chce ukraść Polskę. Podpisuje się pani pod tymi słowami?
Barbara Nowacka: Wszystko niestety zmierza w tym kierunku. Dziś już wiemy, że te wybory będą nieuczciwe, przede wszystkim pod względem finansowym. To oburzające, że PiS organizuje sobie partyjne pikniki z budżetu państwa, pod przykrywką promowania 800 plus. W praktyce urządzają kampanię pogardy wobec opozycji za pieniądze podatników. Nie mają do tego prawa, podobnie jak do zawłaszczania mediów publicznych. Napastliwie traktują tam Donalda Tuska.
Kampania zapowiada się wyjątkowo ostro.
I w PiS na bogato. Gigantyczne banery i bilbordy kandydatów na posłów obozu rządzącego finansowane są przez różne instytucje państwowe, spółki skarbu państwa. U nas będzie skromnie, nie mamy milionów na wyrzucanie w błoto, ale stoją za nami oddani ludzie, którzy chcą się angażować.
Nie stać nas na tysiące bilbordów, ale mnóstwo sympatyków udostępnia nam swoje płoty i witryny sklepowe, byśmy mogli wieszać na nich swoje plakaty. To niezwykłe.
Już ponad 32 tysiące osób zgłosiło się, by wspólnie z Koalicją Obywatelską pilnować wyborów.
Donald Tusk mówił niedawno o tym, że dymisja ministra Adama Niedzielskiego to dowód na to, że PiS boi się gniewu ludu. Czy faktycznie tak jest?
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.