Zmiany w dowodzeniu armią mają dotyczyć też działań hybrydowych. „By żołnierz nie musiał się szczypać”

Zmiany w dowodzeniu armią mają dotyczyć też działań hybrydowych. „By żołnierz nie musiał się szczypać”

Jacek Siewiera
Jacek Siewiera Źródło: Newspix.pl / Damian Burzykowski
Szef BBN Jacek Siewiera skomentował planowaną reformę dowodzenia Wojskiem Polskim. Podkreślił, że jej celem jest skrócenie łańcuchów dowodzenia. Zmiany mają dotyczyć także żołnierzy, którzy strzegą granicy z Białorusią.

W poniedziałek, 14 sierpnia, po ceremonii wręczenia nominacji generalskich i admiralskich prezydent Andrzej Duda przedstawił propozycję zmian w dowodzeniu Wojskiem Polskim.

Szef BBN: Reforma skróci łańcuchy dowodzenia

Chodzi o powstanie Dowództwa Sił Połączonych oraz odtworzenie dowództwa Rodzajów Sił Zbrojnych, które zostały zlikwidowane w 2014 r. Prezydent zapowiedział, że w już niebawem przedstawi projekt ustawy w tej sprawie.

Plany zreformowania systemu dowodzenia skomentował w programie „Gość Wiadomości” na antenie TVP mjr Jacek Siewiera, szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego. Tłumaczył, że celem reformy jest stworzenie jednolitych procedur zarówno w czasie pokoju, jak i w czasie wojny.

– To odpowiedź na te zagrożenia, z którymi mamy do czynienia w ciągu ostatniego roku, a nawet wcześniej, już w fazie hybrydowej konfrontacji z użyciem migrantów. Te doświadczenia (...) pokazują konieczność przeprowadzenia reformy, która wprowadzi Dowództwo Połączonych Sił, skróci łańcuchy dowodzenia, przydzieli odpowiednie uprawnienia dowódcom Rodzajów Sił Zbrojnych, którzy będą mogli podejmować decyzje zgodnie z zasadą szkolisz-dowodzisz-odpowiadasz – skomentował mjr Siewiera.

Szef BBN: By żołnierz nie musiał się szczypać

Podkreślił, że reforma ma objąć swoim zakresem także działania na wypadek „konfrontacji poniżej progu wojny” czyli działań hybrydowych, które można było zaobserwować na granicy z Białorusią.

– Bardzo ważnym aspektem jest wprowadzenie również kwestii wsparcia formalnoprawnego żołnierzy na granicy, tzn. tego, aby mogli podejmować decyzje w sposób adekwatny (...) Jeśli w nocy, w błocie, przy granicy, przy barierze, żołnierz w trakcie wykonywania patrolu będzie zmuszony wypełnić słowa przysięgi wojskowej, strzec Rzeczypospolitej i użyć w tym celu broni, [to chcemy – red.] by wiedział, że może to zrobić. By był do tego uprawniony. By nie musiał się szczypać – skwitował mjr Siewiera.

Czytaj też:
Wielka defilada wojskowa w Warszawie. Jaki sprzęt zostanie zaprezentowany?
Czytaj też:
Defilada 15 sierpnia. Podpowiadamy, gdzie obejrzeć transmisję