Partie opozycyjne od początku wyrażały swój sprzeciw wobec łączenia referendum i wyborów parlamentarnych. Po ogłoszeniu czterech pytań przez PiS doszły do tego jeszcze argumenty o braku merytorycznych kwestii. Rządzącym zarzucano, że pytania i samo referendum służą jedynie ich politycznym interesom, a nie poznaniu zdania Polaków.
Tusk: Uroczyście przed wami unieważniam to referendum
Donald Tusk w trakcie Rady Krajowej Platformy Obywatelskiej odniósł się i do tej kwestii. Stwierdził, że referendum szykowane przez PiS jest „nieważne w najgłębszym i najszerszym tego słowa znaczeniu”. – Uroczyście przed wami unieważniam to referendum – ogłosił.
– Nie pozwolimy na to, żeby Polska się przyzwyczaiła do brzydkich metod, łajdactwa w polityce, podłego wykorzystywania ludzi, pieniędzy i środków przez partię rządzącą – mówił były premier i szef Rady Europejskiej.
Lider PO dodawał, że pytania sformułowane przez autorów referendum są „aktem oskarżenia wobec PiS”. Zauważył, że jeszcze nigdy w historii granice Polski nie były tak otwarte zarówno dla legalnych, jak i nielegalnych migrantów, o których chce pytać rząd.
Stwierdził też, że władza pyta obywateli o podniesienie wieku emerytalnego wtedy, kiedy ma taki plan. Zapewnił, że nikt nie będzie podnosił wieku emerytalnego poza Mateuszem Morawieckim, który rzekomo wysłał do Brukseli informację na ten temat.
Kwestię wyprzedaży polskich przedsiębiorstw skwitował jednym przykładem. – Mówimy nie wyprzedaży Lotosu w ręce arabskie i w ręce sojuszników Putina – zaznaczał Tusk. Oskarżył też władzę o „rozkradanie majątku narodowego” i „napychanie swoich kieszeni pieniędzmi”. – Prawdziwe pytanie, na które będziemy musieli odpowiedzieć 15 października to czy wygra Polska, czy PiS? – podsumował.
Morawiecki odpowiada na słowa Tuska
Na wystąpienie lidera PO w temacie referendum szybko odpowiedział premier Mateusz Morawiecki. – Dzisiaj najbardziej boli ich referendum. Dzisiaj boją się, drodzy rodacy tego, że my chcemy was zapytać o fundamentalne, najważniejsze pytania, które powinny dominować dzisiaj debatę publiczną – przekonywał.
– Dlaczego oni się tego boją? Dlatego że oni nie pytali nigdy wcześniej w sprawach, które zmieniali. Czy pytali w momencie, kiedy zabierali OFE obywatelom polskim? Nie. Czy pytali, kiedy podnosili VAT? Nie. Czy pytali jak podnosili wiek emerytalny. Nie pytali – argumentował.
– Unieważniać, panie Tusk, to pan sobie może referendum w Niemczech, jak przyjaciele z Berlina panu pozwolą. Tu jest Polska i my przeprowadzimy referendum zgodnie z wolą Polaków – zakończył.
Czytaj też:
Udział w referendum nie jest obowiązkowy. Szef PKW tłumaczy, co grozi za zniszczenie kartCzytaj też:
Były premier zakpił z referendum. „Nic o grzybach?”