Uchwała ws. obcej ingerencji w proces wyborczy. Sejm przegłosował krytykowany projekt

Uchwała ws. obcej ingerencji w proces wyborczy. Sejm przegłosował krytykowany projekt

Posłowie w Sejmie
Posłowie w Sejmie Źródło: X / Sejm RP
234 głosami Sejm przyjął uchwałę dotyczącą rzekomej obcej ingerencji w proces wyborczy w Polsce. Pomysłodawcami projektu byli politycy Prawa i Sprawiedliwości.

W czwartek 17 sierpnia Sejm przegłosował uchwałę w sprawie obcej ingerencji w proces wyborczy w Polsce. Poparło ją 234 posłów, przeciw było 175, a wstrzymało się od głosu 10. „Rzeczpospolita Polska wszelką obcą ingerencję w polski proces wyborczy uznaje za akt wrogi wobec państwa polskiego i będzie ją zdecydowanie zwalczać” – głosi tekst przyjętego dokumentu. Za inicjatywą stali posłowie PiS.

Jak głosowano w sprawie uchwały o obcej ingerencji?

Uchwałę poparło 225 posłów PiS, 2 z Kukiz'15 i 3 z koła poselskiego Polskie Sprawy. Przeciwko głosowało 124 posłów Koalicji Obywatelskiej, 38 Lewicy (Romuald Ajchler był za), 6 Polski 2050, 3 Lewicy Demokratycznej oraz 4 niezrzeszonych. Za byli jeszcze Zbigniew Ajchler i Łukasz Mejza. 9 posłów Konfederacji postanowiło wstrzymać się od głosu, a Grzegorz Braun był za. Magdalena Sroka wstrzymała się od głosu, a 26 posłów PSL-KP po prostu nie głosowało.

Politycy Prawa i Sprawiedliwości nie ukrywali, że uchwała wymierzona jest m.in. w Manfreda Webera. Szef EPL w wywiadzie dla ZDF mówił o konieczności zaakceptowania przez wszystkie partie zasad państwa prawa i w tym kontekście o „zwalczaniu PiS-u”. Twierdził, że przedstawiciele tej partii systematycznie atakują państwo prawa i wolne media w Polsce.

Fogiel i Nitras, dwie przeciwne wizje uchwały

Radosław Fogiel z PiS podkreślał, że zagraniczni politycy mogą mówić, komu kibicują w wyborach w obcych państwach. Jego zdaniem przekraczają jednak granice, kiedy zapowiadają budowę zapory ogniowej lub zwalczanie kogoś. – I na takie przekroczenie granic polski Sejm nie może się godzić – mówił.

Z kolei Sławomir Nitras z KO podkreślał, że przyjęta w czwartek uchwała to „po prostu wstyd”. – To jest uchwała, która jest efektem jakiejś wypowiedzi jakiegoś polityka w jakimś w wywiadzie, a my w reakcji na wypowiedź jakiegoś polityka piszemy o całych państwach, nie o tym polityku – zwracał uwagę.

Czytaj też:
Sarkozy zaczął niebezpieczną narrację. „Potrzebujemy Rosjan”
Czytaj też:
Oto najbardziej niebezpieczne miasta w Europie. Numer jeden zaskakuje

Opracował:
Źródło: WPROST.pl