Jana Shostak miała startować z 13. miejsca na liście KO w okręgu nr 24 (woj. podlaskie) z rekomendacji Zielonych. O polsko-białoruskiej aktywistce zrobiło się w ostatnim czasie szczególnie głośno. Wypowiedziała się m.in. temat bariery na granicy w wywiadzie dla TOK FM.
Jana Shostak traci miejsce na listach KO
– Jestem za tym, żeby ten mur został użyty do przetworzenia na ogrodzenia albo blachy dla mieszkańców i mieszkanek Podlasia, którzy są bardzo kreatywni w swoich domach i starają się używać wszystkiego, co mają – powiedziała Shostak. Jak dodała, mieszkańcy Podlasia „będą wiedzieli, co z tym zrobić”.
Później aktywistka pytana o kwestię aborcji w wywiadzie dla Onetu stwierdziła, że jest „za pozwoleniem dokonania wyboru każdej kobiecie”. Pytana, czy jest za aborcją przez cały okres trwania ciąży, potwierdziła, dodając, że jest „współczesną sufrażystką”. Do jej słów odniosła się w czwartek Małgorzata Kidawa-Błońska.
Kontrowersyjna wypowiedź polsko-białoruskiej aktywistki. KO reaguje
– Pani Jana Shostak już nie jest na liście KO. nasze stanowisko w tej sprawie jest jasne. Mamy pakiet dla kobiet, przeprowadzimy to. Jednak polityka to nie są happeningi, to jest bardzo poważna sprawa i słowa, które się mówi mają bardzo duże znaczenie – oświadczyła wicemarszałek Sejmu (Koalicja Obywatelska).
Do słów aktywistki odnosił się wcześniej poseł Koalicji Obywatelskiej Robert Tyszkiewicz. „Rozumiem, że Jana Shostak przychodzi do polityki ze środowiska NGO-sów o innej wrażliwości. Ale w sprawie płotu na granicy z Białorusią stanowisko KO jest jednoznaczne. Jesteśmy nie tylko za utrzymaniem, ale za uszczelnieniem tej zapory, aby wreszcie skutecznie chronić wschodnią granicę” – napisał na platformie X (dawniej Twitter).
Czytaj też:
Rzecznik PiS reaguje na gwałt na 18-latku w Niemczech: „Nie chcemy takiej rzeczywistości w Polsce”Czytaj też:
Przeciwnicy PO próbowali zakłócić wystąpienie Trzaskowskiego. Doszło do przepychanek z Nitrasem