W środę, 23 sierpnia światowe media obiegła informacja o katastrofie lotniczej, w której zginąć miał szef Grupy Wagnera. Rosyjska Federalna Agencja Transportu Lotniczego potwierdziła, że na pokładzie rozbitego samolotu znajdował się Jewgienij Prigożyn, a także Dmitrij „Wagner” Utkin oraz sześć innych osób – trzej wagnerowcy oraz załoga maszyny. Zgodnie z oświadczeniem nikt nie ocalał.
Wołodymyr Zełenski o śmierci Prigożyna
Ukraińska agencja informacyjna Interfax przekazała, że w czwartek, 24 sierpnia doniesienia o śmierci szefa Grupy Wagnera skomentował prezydent Ukrainy. – Nie mamy z tym żadnego związku. Każdy wie, kto ma związek – powiedział Wołodymyr Zełenski.
– Kiedy Ukraina mówiła i apelowała do krajów świata w sprawie samolotów, nie to mieliśmy na myśli. Mieliśmy na myśli coś zupełnie innego i chcieliśmy wsparcia, chociaż prawdopodobnie to też w pewnym sensie pomoże – dodał podczas spotkania z dziennikarzami w Kijowie.
Szef grupy Wagnera zginął w katastrofie lotniczej
Wcześniej do informacji o śmierci Prigożyna odniósł się doradca prezydenta Ukrainy. „O Prigożynie: Warto poczekać, aż mgła wojny zniknie... Tymczasem jest oczywiste, że Putin nikomu nie wybacza własnego bestialskiego terroru. Dokładnie tego, który unieważnił go w czerwcu 2023 roku. A on czekał na ten moment” – napisał w serwisie X Mychajło Podolak.
Polityk stwierdził, że szef Grupy Wagnera w chwili buntu „podpisał na siebie specjalny wyrok śmierci”, a katastrofa była ostrzeżeniem, które Putin skierował do rosyjskich elit.
Rosyjskie media wskazują, że jednym z podejrzanych w tej sprawie jest Artiem Stiepnow – właściciel rozbitego samolotu i pilot prywatnego odrzutowca Prigożyna. Śledczy mieli ustalić, że mężczyzna miał dostęp do maszyny dzień przed wypadkiem. Jego brat przekazał dziennikarzom, że od kilku dni nie odbiera telefonu.
Czytaj też:
Tak Putin miał zareagować na śmierć Prigożyna. „Pilny powrót”Czytaj też:
Stała w cieniu męża i pomnażała majątek rodziny. Co wiadomo o żonie Prigożyna?