Premier Mateusz Morawiecki przemawiał w Katowicach przed prezentacją nazwisk kandydatów na liście PiS w tym okręgu. Szef rządu wielokrotnie uderzał w PO i jej lidera Donalda Tuska. – Zrobię wszystko i nasza cała drużyna, drużyna PiS, która tutaj licznie się stawiła do Katowic, też zrobi wszystko, aby już nigdy na Śląsk nie powróciła bieda i bezrobocie – zapewniał. I dodawał, że Tusk jest „niebezpieczeństwem dla polskich rodzin”.
– Tusk jest jak pyton, który tak przytula, przytula, przytula, aż udusi. Uważajcie na niego, uważajcie na tego pytona - stwierdził Morawiecki. – W czasach rządów Donalda Tuska bezrobocie było tak duże, że nawet on wyjechał do pracy za granicę – stwierdził.
– Wszyscy mieszkańcy Śląska muszą sobie odpowiedzieć na takie podstawowe pytanie. Czy wolicie tych, którzy słuchają dyrektyw, rozkazów płynących z Berlina i Brukseli? – pytał zgromadzonych na sali. – Tusk i jego ekipa jest na pasku Berlina, Brukseli i tych, którzy chcą nas zdominować, którzy już raz chcieli całkowicie zaorać Śląsk, przemysł wydobywczy, chcieli zniszczyć polski przemysł tutaj. Jest na pasku tych, którzy chcą Polskę zdominować – dodał.
Morawiecki kpi z PO. „Co jeszcze unieważnią?”
Premier apelował również, aby Polacy wzięli udział w referendum i zagłosowali cztery razy na "nie". – Ogłosiliśmy to wielkie święto demokracji. Nie tylko wybory, które są oczywistością, ale także referendum – stwierdził. – Co robi lider partii oszustów, pan Tusk? Otóż on powiedział niedawno, że uroczyście unieważnia już teraz to referendum. To tak jakby ktoś powiedział że wasz wybór, z góry jest unieważniony. Przecież to policzek w twarz, naplucie w twarz Polakom. Jak można twierdzić że unieważnia się wolę Polaków, głos Polaków? – uderzał dalej w lidera PO.
– To skandal. Co dalej jeszcze unieważnią? Wigilię może albo wakacje dla dzieci? Oni są do wszystkiego zdolni. Uważajmy na takich, którzy chcą ukryć swoje prawdziwe zamiary – ostrzegał Morawiecki.
Czytaj też:
Kolejny spot PiS wymierzony w Donalda Tuska. „Wygadał się”Czytaj też:
Jest taka wieś na Podlasiu, gdzie PiS nie ma szans. Od lat głosują tu inaczej niż wszyscy dookoła. „Ludzie trzeźwo u nas myślą”