We wtorek ma zapaść decyzja Trybunału Konstytucyjnego w sprawie ustawy okołobudżetowej dotyczącej zasad ustalania wynagrodzeń sędziów. Jej częścią są podwyżki dla sędziów samego Trybunału, które w przyszłym roku mogą osiągnąć najwyższy dotychczas pułap. Jeżeli zostanie ona pozytywnie oceniona, to prezes Julia Przyłębska będzie mogła liczyć miesięcznie na niemal 10 tys. zł. więcej.
– Ci ludzie, którzy zasiadają w tym budynku, będą rozstrzygali o swoich kieszeniach. Będą rozstrzygali o tym, czy należą im się gigantyczne podwyżki – zaczął konferencję prasową przed Trybunałem Konstytucyjnym Krzysztof Śmiszek z Lewicy.
Spadająca liczba wyroków Trybunału Konstytucyjnego
Poseł zwrócił uwagę na spadającą z roku na rok liczbę wyroków wydawanych przez Trybunał Konstytucyjny. – Jak rozumiem podwyżki należą się za ciężką pracę – stwierdził, po czym przeszedł do statystyk. W roku 2015, czyli ostatnim z rządów Platformy Obywatelskiej wydano ich 63, podczas gdy już rok później, w 2016 było ich 36, niemal o połowę mniej. W ostatnich latach ilość ta nieprzerwanie spada. W 2020 r. wydano 24 wyroki, w 2021 r. wydano ich 18, a przed rokiem zaledwie 14. – Za to ci ludzie chcą pobierać gigantyczne pensje – dodał polityk.
– Dzisiaj będą orzekali i się kłócili, jak rozumiem, na czas debatowania o swoich gigantycznych podwyżkach. Ten Trybunał nie jest w stanie odkłócić się i spotkać w najważniejszych dla Polski sprawach. (…) Dzisiaj widać jak na dłoni, że ten budynek jest wypełniony ludźmi, którzy dbają głównie o interesy partii, a także spotykają się kiedy chodzi o napychanie sobie kieszeni publicznymi pieniędzmi i udawanie, że te podwyżki, te gigantyczne pensje należą się za ciężką pracę – stwierdził Śmiszek.
Rekordowe podwyżki sędziów
Podwyżki Trybunału Konstytucyjnego nie są czymś nowym, wręcz przeciwnie. Wysokie kwoty wynikają z powrotu do dawnego schematu obliczania wynagrodzeń osób w nim zasiadających. Kwota, jaką otrzymują sędziowie, obliczana jest na podstawie mnożonego pięciokrotnie przeciętnego wynagrodzenia w II kwartale poprzedniego roku. Dla przykładu w poprzednim roku wyniosło ono nieco ponad 6 tys.
Tylko przez ostatnie lata, tłumacząc to oszczędnościami, Ministerstwo Sprawiedliwości rezygnowało z tej zasady i brało jako podstawę do wyliczeń niższą stawkę. Jeżeli nastąpi powrót do dawnego schematu, to punktem wyjścia dla pensji sędziów Trybunału Konstytucyjnego będzie kwota odrobinę przekraczająca 7 tys. zł.
W tym przypadku rekordzistką wynagrodzeń będzie prezes Julia Przyłębska, która po wprowadzonych zmianach (lub wręcz ich braku) zarobi niemal 43,5 tys. zł. miesięcznie, czyli o niemal 10 tys. więcej niż aktualnie.
Czytaj też:
Robert Bąkiewicz złożył deklarację. Chce walczyć w Sejmie o prawa kobietCzytaj też:
Jest nowa afera polityczna. Terlikowski dla „Wprost”: Oto, czego zabrakło w stanowisku Kościoła