Sieć obiegły fałszywe doniesienia. Winnicki przerwał milczenie: Wbrew wszystkiemu – wciąż żyję

Sieć obiegły fałszywe doniesienia. Winnicki przerwał milczenie: Wbrew wszystkiemu – wciąż żyję

Robert Winnicki
Robert Winnicki Źródło: Newspix.pl / TEDI
W mediach społecznościowych pojawiły się fałszywe doniesienia na temat Roberta Winnickiego. „Nie wiem, kto znów puszcza fejki na mój temat, ale wbrew wszystkiemu – wciąż żyję” – napisał na X-ie polityk Konfederacji.

W sobotę w mediach społecznościowych zaczęła krążyć informacja o rzekomej śmierci . Szybko zdementował ją między innymi prezes Młodzieży Wszechpolskiej Marcin Kowalski. „Jakiś z*** rozprzestrzenia idiotyczne fejki. Dementuję, chwilę temu rozmawiałem z Robertem Winnickim. Posta wrzucam bo już 3 telefony dostałem” – napisał w serwisie społecznościowym X.

Robert Winnicki: Wciąż żyję

Do fałszywych doniesień odniósł się też sam Winnicki. „Nie wiem, kto znów puszcza fejki na mój temat, ale wbrew wszystkiemu – wciąż żyję” – zapewnił w sobotę wieczorem polityk. „W ramach rehabilitacji kontynuuję m. in. «odwyk» internetowy, co w dobie społecznościówek może komuś przypominać śmierć ale są jeszcze tradycyjne parametry życiowe” – napisał. „Pozdrawiam wszystkich zgrywusków” – dodał.

Winnicki zwrócił uwagę, że „puszczenie takiego akurat fejka mogło skończyć się naprawdę źle”. „Kilka bliskich mi osób, bombardowanych z różnych stron pytaniami, ciężko tę informację zniosło, zanim dotarliśmy do nich z dementi. Mi to krzywdy nie zrobiło, bliskim – mogło” – napisał polityk.

Poseł wycofał się z czynnej polityki

W maju Winnicki poinformował, że ze względów zdrowotnych rezygnuje z funkcji szefa sztabu i przewodniczącego Ruchu Narodowego. „Muszę przystopować, żeby mieć pewność, że moja żona i dzieci będą mogły mieć we mnie podporę jeszcze przez długie lata” – napisał wówczas.

Winnicki postanowił zrobić sobie jednak dłuższą przerwę od polityki i nie kandyduje w zbliżających się wyborach parlamentarnych. – Powodem jest stan zdrowia. Chodzą oczywiście rozmaite plotki, jednak chodzą one o każdym i nie należy się nimi przejmować – powiedział Janusz Korwin-Mikke w rozmowie z „Rzeczpospolitą”, potwierdzając brak nazwiska Winnickiego na listach Konfederacji.

Czytaj też:
Kandydat Konfederacji ma dla wyborców prawdziwy konkret. „Jestem dobrze zbudowany”
Czytaj też:
Koalicja PO-Konfederacja możliwa? „Czasem ciekawe pomysły, czasem szalone”