Przypomnijmy: 1 września 2022 r. na Zamku Królewskim w Warszawie odbyła się prezentacja raportu, w którym wyliczono straty poniesione przez nasz kraj wskutek agresji i okupacji Niemiec w czasie II wojny światowej.
Straty ze strony Niemiec wyniosły ponad 6 bln zł
Trzytomowa publikacja została przygotowana przez zespół specjalistów: historyków, ekonomistów czy rzeczoznawców majątkowych na zlecenie rządu. Koordynatorem prac był wiceszef MSZ Arkadiusz Mularczyk.
Suma wspomnianych strat została oszacowana na ponad 6 bilionów zł. Podczas prezentacji raportu prezes PiS Jarosław Kaczyński oświadczył, że rząd Polski będzie domagał się reparacji w takiej kwocie od Niemiec.
Rozpoczęcie prac nad raportem dotyczącym ZSRR
Tuż po publikacji raportu pojawiły się głosy, że należy stworzyć analogiczny dokument dotyczące drugiego okupanta, czyli Związku Radzieckiego. Mularczyk poinformował właśnie, że prace nad kolejnym raportem już trwają.
– W dniach 19-20 września odbędzie się konferencja, podczas której oficjalnie rozpocznie prace zespół badający rozmiar strat poniesionych przez Polskę ze strony ZSRR w latach 1939-1945. Celem jest przygotowanie raportu w tej sprawie – poinformował w rozmowie z PAP Mularczyk.
Konferencja odbędzie się w Pruszkowie koło Warszawy. Weźmie w niej udział kilkudziesięciu naukowców z Polski, a także z zagranicy, m.in. z Ukrainy. Pracami zespołu będzie kierować prof. Konrad Wnęk, dyrektor Instytutu Strat Wojennych im. Jana Karskiego.
„Rozpoczynamy prace niemalże od zera”
Mularczyk podkreślił, że opracowanie raportu nie będzie łatwe „z uwagi na to, że Polska [po II wojnie światowej – red.] stała się krajem zależnym od Związku Radzieckiego”, a stan ten trwał przez kilkadziesiąt lat. Tym samym określenie daty publikacji raportu jest niemożliwe.
– Absolutnie nie do pomyślenia było szacowanie strat (...) zadanych Polsce przez Rosję sowiecką i praktycznie nie powstały żadne opracowania, żadne raporty (...) Rozpoczynamy prace niemalże od zera (...) Straty były gigantyczne, bo one obejmowały nie tylko substancję materialną, ale to także była zorganizowana grabież dzieł sztuki i dóbr kultury, grabież [zasobów – red.] towarzystw ubezpieczeniowych, banków i później ich eksploatacja przez wiele dekad. Również tzw. wyzwolenie, jakie nastąpiło w 1945, także wiązało się z gigantyczną grabieżą – wyjaśnił Mularczyk.
Czytaj też:
Mularczyk apeluje do samorządowców ws. reparacji. Wysłał im raportCzytaj też:
Zacharowa zakłamuje historię. „Przypominam o wkładzie ZSRR w wyzwolenie Warszawy”