Jarosław Kaczyński o aferze wizowej. „Bezczelne kłamstwo i wykorzystywanie przewagi”

Jarosław Kaczyński o aferze wizowej. „Bezczelne kłamstwo i wykorzystywanie przewagi”

Dodano:   /  Zmieniono: 
Jarosław Kaczyński na konwencji PiS w Toruniu
Jarosław Kaczyński na konwencji PiS w Toruniu Źródło: PAP / Tytus Żmijewski
– Bezczelne kłamstwo – powiedział o aferze wizowej Jarosław Kaczyński. Podczas konwencji PiS w Toruniu zapewniał, że „to nawet nie jest aferka”, a pomysł ludzi, z których „ogromna większość nie ma nic wspólnego z aparatem władzy”.

W sobotę, 16 września w Toruniu odbyła się konwencja wojewódzka Prawa i Sprawiedliwości. Po prezentacji kandydatów Zjednoczonej Prawicy do Sejmu i Senatu rzecznik PiS Rafał Bochenek oddał głos prezesowi partii.

Prezes PiS o aferze wizowej

Jarosław Kaczyński odniósł się do zarzutów związanych z aferą wizową. – Kłamstwo, kłamstwo i jeszcze raz kłamstwo – powiedział wicepremier, zarzucając opozycji wykorzystywanie swojej przewagi w mediach. Stwierdził także, że w kwestii wiz „nie ma afery, to nawet nie jest aferka”.

– To jest po prostu głupi, rzeczywiście przestępczy pomysł jakichś ludzi, z których ogromna większość nie ma nic wspólnego z aparatem władzy albo w każdym razie są to jakieś dalekie powiązania, które próbowali wykorzystać – oświadczył Kaczyński.

Zapewnił także, że chociaż dalszym badaniem tej sprawy zajmie się polski system sprawiedliwości, to „nie ma niczego”, co mogłoby powiązać z procederem najwyższych przedstawicieli władzy – prezydenta, premiera, marszałków i najważniejszych ministrów. Podkreślił też, że stwierdzone nieprawidłowości dotyczą 150 przypadków, a nie – jak sugeruje opozycja – setek tysięcy.

Jarosław Kaczyński o „sekcie” Tuska

Wicepremier odniósł się także do działań Donalda Tuska i jego współpracowników z Platformy Obywatelskiej. – Oni wykorzystują to, że udało im się stworzyć coś w rodzaju sekty – powiedział. Nazwał ich „wielką grupą ludzi, która w ogóle nie zważa na rzeczywistość” i zarzucił liderom PO „wrodzoną niechęć do pracy”.

– Jeśli Tusk dojdzie do władzy, to będziemy mieli do czynienia z Lampedusą w Polsce – powiedział prezes PiS. Podczas wystąpienia podkreślał, że prezes PO „nagle zmienił zdanie” w sprawie migrantów i zaczął się wycofywać z poparcia dla przymusowej relokacji oraz nieprzychylnych słów w kwestii zapory na granicy.

Czytaj też:
Afera wizowa i strategia PiS-u. „Znaliśmy szczegóły od miesiąca”
Czytaj też:
Stragan z wizami przed polską ambasadą w kraju afrykańskim? Oświadczenie MSZ